Tygrys i Eufrat. Te dwie nazwy, które od zawsze wywoływały u mnie dreszcz emocji. I choć pierwszej z rzek zobaczyłam jedynie fragment to wierzę, że dane mi będzie kiedyś tam powrócić. Zaś Eufrat to już inna historia. Nad Eufratem spędziłam wystarczająco dużo czasu aby w pełni zrozumieć, jak istotną rolę odegrał dla rodzącej się tu kilka tysięcy lat temu cywilizacji. Nie oznacza to jednak, że nie chciałabym tam powrócić i powędrować znów wzdłuż jego brzegów.

Korzystając z lokalnych autobusów i autostopu, o który było nietrudno, dotarliśmy w końcu nad Eufrat. Zatrzymaliśmy się w mieście Deir ez-Zor skąd mieliśmy w planach wycieczkę do fortecy Halabiye i podróż dalej na południe ku Abu Kamal przy granicy z Irakiem. Pobyt w Deir ez-Zor pozostawiał po sobie mieszane wrażenia. Tylko jednego wieczoru zdarzyło nam się zostać obrzuconym nieświeżymi rybami, poznać przemiłego sprzedawcę arbuzów, który zaprosił nas do domu na posiłek oraz uciekać przed grupą dzieciaków rzucających za nami petardami. Na pewno wrażeń nam nie zabrakło.

Następnego ranka udaliśmy się do fortecy Halabiye, górującej nad Eufratem. Strzegła ważnej przeprawy w przez rzekę a w III w n.e. stała się posterunkiem królestwa Palmyry. Od imienia palmyrańskiej królowej zwano ją również Zenobią. Kiedy twierdza została zdobyta przez Rzymian, stała się częścią Limes Arabicus.

Z Deir ez-Zor udaliśmy się dalej na południe do miasta Abu Kamal, skąd mieliśmy świetną bazę wypadową do starożytnego Mari i Dura Europos. Pierwsze z nich już w 3 tys. p.n.e. było istotnym ośrodkiem polityczno-handlowym na szlaku pomiędzy północną Mezopotamią i północną Syrią. Dura Europos założone w IV w. p.n.e. przez Nikanora, generała Seleukosa I, jednego z sukcesorów Aleksandra Wielkiego, stanowiło dom dla wielokulturowej populacji. Miasto ulokowane było na rozdrożach starożytnego świata, pomiędzy potężnymi imperiami Seleucydów, Partów i Rzymian. Ze względu na swą specyficzne umiejscowienie oraz bliskość głównej arterii transportowej, czyli Eufrat, miasto stanowiło strategiczny punkt na mapie starożytnego świata.

Wyjazd do Syrii odbył się w 2000r.

 


Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku i instagramie. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera

Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com

Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych.