Kiedy wysiedliśmy z klimatyzowanego autobusu prosto w palące paragwajskie słońce, zaczęłam się zastanawiać, czy już bardziej upalnego dnia na zwiedzanie nie mogliśmy sobie wybrać. Pędziliśmy jednak jak szaleni i na wybrzydzanie nie było zwyczajnie czasu. Przed nami była bowiem jeszcze ta ogromna Argentyna i długa droga przez Patagonię, do Ziemi Ognistej. 

Od miejsca, w którym wysiedliśmy z autobusu, mieliśmy do przejścia spory kawałek drogą praktycznie pozbawioną cienia. W porównaniu do wilgotnego upału w Manaus, można powiedzieć, że z tego wyszliśmy z klasą. Tam zlani potem, niemal wyżymaliśmy nasze koszulki. Tu jedynie przypiekliśmy się na czerwono. A w ramach pocieszenia i nabrania siły na zwiedzanie, zjedliśmy pysznego arbuza, zakupionego po drodze przez Piotra.

Misja jezuicka La Santísima Trinidad de Paraná w Paragwaju, to jeden z najlepiej zachowanych kompleksów architektonicznych tego typu. Oprócz budowli czysto sakralnych, w skład zespołu wchodziły również zabudowania świeckie w obrębie osady, zamieszkałej przez lokalną ludność Guarani.

Misja nie jest jedynym zabytkiem tego typu w tej części Ameryki Południowej. Stanowi bowiem jedną z 30 podobnych, zlokalizowanych na terenach współczesnego Paragwaju, Brazylii i Argentyny. Zakładane przez jezuitów w dolinie Río de la Plata, powstawały na przestrzeni XVII i XVIII stulecia.

La Santísima Trinidad de Paraná powstała dość późno bo dopiero w 1706 r. Jednak od razu stała się swoistym centrum, czy też stolicą znajdującego się pod panowaniem hiszpańskim regionu Guayrá. Obejmował on tereny współczesnego Paragwaju oraz brazylijski stan Paraná.

Kompleks architektoniczny zajmuje obszar 8 hektarów i w szczytowym momencie rozwoju mogło go zamieszkiwać nawet 5 tys. osób.

Wśród zabudowań wyróżnia się majestatyczny, misternie zdobiony kościół, zaprojektowany przez jezuickiego architekta Juana Bautista Prímoli. Wzniesiono go w 1746 r. i swym przepychem oraz monumentalnością, musiał wzbudzać głębokie emocje i oddziaływać na wyobraźnię wiernych. Oprócz niego w obrębie kompleksu znajdował się mniejszy kościół, przeznaczony całkowicie dla lokalnej ludności Guarani. Inne budowle to zabudowania klasztorne, szkoła, ogrody przydomowe, warsztaty rzemieślnicze oraz domy mieszkalne.

Od ich powstania minęło 300 lat. Z potężnych konstrukcji pozostały jedynie ruiny, które nadal intensywnie pobudzają wyobraźnię. Ich monumentalna architektura niosła przesłanie o nieuchronnej zmianie. Miały imponować, onieśmielać, zdumiewać rozmachem, wstrząsać posadami dotychczasowego pojmowania świata, a w konsekwencji podporządkowywać rdzenne społeczności przybyłej zza oceanu nowej władzy i religii.

Ze względu na swą wartość historyczną oraz monumentalną architekturę kompleks został w 1993 r.

Zapraszam na fotograficzną wycieczkę razem z Archeopasją

 


Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku i instagramie. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera

Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com

Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych.