????????????????????????????????????

Jeśli śledzicie mojego bloga, to wiecie, że rok 2015 spędziłam w São Paulo. Mieszkałam w jego ścisłym centrum. Moje mieszkanie mieściło się przy Rua Joaquim Gustavo na Praça da República. I choć nie jest to Cracolândia, mimo że znajduje się od niej przysłowiowy „rzut beretem”, to jest to jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc w São Paulo. Dla mnie osobiście również jedno z najsmutniejszych. Do dziś czuję jego obecność w mojej duszy, głęboki cień który tam zostawiło, ranę, która nie chce się łatwo zagoić. Tym razem więc mniej śmiesznie, a bardziej poważnie. Tym razem o tym, co się zmienia w twoim spojrzeniu na otaczającą cię rzeczywistość, kiedy przestajesz być turystą… i kiedy po początkowym zachwycie, zaczynasz dostrzegać rzeczy, które do końca ci się nie podobają.

 

Panorama São Paulo z tarasu widokowego na Edifício Martinelli
Panorama São Paulo z tarasu widokowego na Edifício Martinelli

 

  1. Wiesz z autopsji co to Praça Roosevelt, i że Rua Augusta to przedszkole w porównaniu z pierwszą lokalizacją. Dla niewtajemniczonych są to jedna z najbardziej imprezowych lokalizacji São Paulo, z tym że ta pierwsza, to zdecydowanie oaza undergroundu.
  2. Co najmniej raz byłaś świadkiem, jak ktoś płacił za narkotyki kartą kredytową.
  3. Co najmniej raz „pan z ochrony” (czytaj alfons) domu publicznego na parterze budynku, w którym mieszkasz, pomógł ci wnieść zakupy do windy.
  4. Znasz co najmniej jednego dealera nawet tego nie podejrzewając. Możesz mieć nawet jego numer w telefonie…
  5. Co najmniej raz stanęłaś twarzą w twarz ze śmiercią. Choćby widząc skierowany w twoją stronę metalowy pręt, który trzymał w ręku mężczyzna, stojący metr od Ciebie, w czasie gdy ty próbowałaś otworzyć bramę do budynku, w którym mieszkasz.
  6. Co najmniej raz ktoś zastąpił Ci drogę, kiedy spokojnie szłaś ulicą i próbował ci sprzedać narkotyki. Kiedy odmówiłaś, szarpał tobą i wykrzykiwał przekleństwa. Na szczęście byli z tobą znajomi…
  7. Co najmniej kilka razy kiedy wracałaś do domu w środku nocy ktoś podążał za tobą krok w krok.
  8. Osiągnęłaś poziom mistrzowski w unikaniu owych śledzących cię osób….
  9. Strach zastąpiłaś rozwagą. Ostatecznie strach na wiele się nie zda, jeśli nie przywiązujesz wagi do otaczającej cię miejskiej dżungli São Paulo.

 

Rua Aurora tuż przy wejściu do mojego budynku
Rua Aurora tuż przy wejściu do mojego budynku

 

  1. Robisz zakupy na 25 de Março i stałaś się ekspertką od unikania nachalnych sprzedawców pendriveów i przyrządów do masowania…
  2. Wiesz, że nawet jeśli nie zabierzesz ze sobą parasolki i nagle zacznie padać, to możesz być pewna, że takowa zostanie ci zaproponowana przez pojawiającego się właściwie znikąd sprzedawcę parasoli.
  3. Co najmniej raz widziałaś jak ktoś robił kupę na środku chodnika.
  4. Nie dziwi cię ciągle obecny zapach uryny i ekskrementów.
  5. Co najmniej raz dałaś bezdomnemu 10 reali na jedzenie, a byłaś świadkiem, że zamiast tego kupił crack. Następnym razem zaniosłaś mu obiad.
  6. Kilka ulic od twojego budynku zaczyna się Cracolândia i jesteś tego świadoma.
  7. Co najmniej raz byłaś świadkiem policyjnego pościgu, który zakończył się postrzeleniem uciekającego podejrzanego… Obserwowałaś to z okna swojego mieszkania, bo miejscem akcji była ulica na której mieszkasz.
  8. Jesteś świadoma, że na rogu ulicy, na której mieszkasz oprócz grillowanego do późna w nocy podejrzanego mięsa, można kupić dużo więcej…
  9. Nie dziwi Cię już, że obok domu publicznego tętniącego życiem 24h na dobę, nadal istnieje antykwariat, w którym dwóch starszych panów gra w szachy przez cały dzień, pijąc kolejne filiżanki kawy.
  10. Przestało Cię dziwić, że wchodząc do banku musisz przejść przez procedurę bezpieczeństwa jak na lotnisku. W dalszej kolejności zostawić wszystko, co masz w torebce i kieszeniach w specjalnym schowku, łącznie z chusteczkami higienicznymi i gumami do żucia, aby nie sterroryzować tym innych petentów. Jednocześnie dostajesz do tego schowka klucz na 20 cm drewnianym kołku….

 

dsc_0325

 

  1. Ze wstydem zauważasz, że przyzwyczajasz się do widoku bezdomnych, śpiących na otaczających twój budynek ulicach.
  2. Nie jesteś jednak w stanie znieść widoku bezdomnych nastolatek w ciąży, które na twoich oczach palą crack.
  3. Wiesz, że Praça da Sé mimo pięknej katedry, to jedno z najniebezpieczniejszych i najbrudniejszych miejsc w São Paulo.
  4. Co najmniej raz natknęłaś się na nawiedzonego, samozwańczego „proroka” wykrzykującego Ci w twarz swoją wersję „słowa bożego”…
  5. Wiesz, że spacer po parku albo lunch w parku, to raczej coś „odrealnionego” w centrum São Paulo, mimo, że mają ich kilka. Zdecydowana większość, to raczej oazy prostytucji w rozmaitych jej odmianach.
  6. Kiedy wsiadasz do autobusu możesz być przekonana, że czeka się przysłowiowa „ostra jazda bez trzymanki”. Kierowcy nie widzą bowiem różnicy pomiędzy transportem publicznym, a jazdą w wyścigu formuły 1.
  7. Jesteś przekonana, że niektórzy klienci okolicznych barów spędzają w nich całe życie, spożywając hektolitry Skola, czyli brazylijskiego piwa, którego jedna szklanka powoduje u ciebie zgagę… Niektóre twarze widzisz bowiem codziennie … o każdej porze dnia.
  8. Ogarnął Cię niesamowity smutek i bezradność, kiedy ciężarna dziewczyna (8 miesiąc ciąży) poprosiła cię o 20 reali, bo nie chciała spędzić kolejnej nocy śpiąc przy stoliku w Espaço Parlapatões na Praça Roosevelt. Zbierała na pokój w motelu. Za chwilę podszedł ojciec jej dziecka i poprosił Cię o 20 reali… ale nie na pokój dla niej, tylko na kokainę…

 

dsc_0112

 

  1. Wiesz, że wiele miejsc, którymi w ciągu dnia zachwycają się turyści, to zupełnie inny świat po zmroku. Wiele z nich zwyczajnie przestaje cię cieszyć.
  2. Wiesz, że magia São Paulo widzianego z tarasu widokowego na Edifício Martinelli szybko ulatuje, kiedy codziennie widzisz te same twarze śpiące na ulicy, tuż pod wejściem do twojego budynku.
  3. Zauważasz, że twój pierwszy zachwyt zmienia się powoli w rozczarowanie. Widzisz w ludziach coraz więcej powierzchowności, a brak empatii ściska ci serce.
  4. Nie potrafisz pozbyć się uczucia wstydu, bezradności, tchórzostwa za każdym razem kiedy wychodzisz wieczorem ze znajomymi. Widzisz dobrze ubranych i świetnie bawiących się ludzi i snujących się pomiędzy nimi bezdomnych proszących o pieniądze, o papierosa, o to czy dasz dokończyć drinka, którego pijesz…
  5. Pierwszą frazą, której się uczysz jest więc „não tenho dinheiro” (nie mam pieniędzy)…
  6. Widziałaś jak cienka potrafi być granica, która dzieli młodych mężczyzn i kobiety od prostytucji w zamian za gram kokainy.
  7. Lekarz na ostrym dyżurze zażywający kokainę, to nic nadzwyczajnego. Przekonałaś się o tym zawożąc w nocy do szpitala znajomego, który źle się poczuł.
  8. Zachwyca Cię architektura, poraża ogrom biedy i brudu.
  9. Znasz ludzi niesamowicie bogatych i niesamowicie biednych.
  10. Znasz ludzi niesamowicie wpływowych i takich, którzy stracili wiarę, że mają wpływ na cokolwiek.
  11. Nie możesz pojąć (choć cieszysz się z tego), że nigdy nic złego Ci się nie przydarzyło. Nie napadnięto Cię, nie okradziono… nie napastowano…
  12. Masz kilkuset nowych znajomych, ale przyjaciółmi możesz nazwać tylko trzy osoby.
  13. Wiesz, że nie chcesz tu już mieszkać, ale czujesz tęsknotę, jakbyś zostawiła tu kawałek swojego serca.

 

bez-tytulu

 

Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych. 

Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i jak łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera

Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com