Tak powstaje thankga. Fot. Luca Galuzzi. <a href="http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.5/deed.en">Creative Commons</a>

W październiku 1998 roku Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku otworzyło swe podwoje dla wystawy poświęconej wczesnym malowidłom buddyjskim z terenów centralnego Tybetu. Była to pierwsza i wręcz historyczna ekspozycja w całości poświęcona tymże arcydziełom. Wystawa trwała do lutego 1999 roku. Nowojorskie wydawnictwo Harry N. Abrams wydało z tej okazji godny uwagi katalog, zatytułowany „Sacred Visions. Early paintings from Central Tibet”.

Prezentowane na wystawie malowidła, powstały pomiędzy XI a XV w, czyli w okresie, który generalnie odpowiada europejskiemu późnemu średniowieczu i wczesnemu renesansowi. W tym okresie zwanym przez tybetańskich historyków Chidar, Tybet stał się jedną z najpotężniejszych buddyjskich cywilizacji w Azji. Wspaniale rozwijała się architektura i powiększały rzesze chętnych aby przywdziać mnisie szaty. Sama myśl buddyjska nie ograniczała się już jedynie do dworu królewskiego i arystokracji a wręcz przeciwnie, zaczęła obejmować szersze kręgi społeczne. Warto tu podkreślić, że czasy te poprzedzają pełną syntezę tybetańskiej tradycji artystycznej. Mamy bowiem do czynienia z kilkoma stylami popularnymi w okresie Chidar, poczynając od tego ze wschodnich Indii, przez bengalski, nepalski a kończąc na wpływach chińskich i środkowoazjatyckich.

 

Tak powstaje thankga. Fot. Luca Galuzzi. Creative Commons
Tak powstaje thankga. Fot. Luca Galuzzi. Creative Commons

 

W okresie poprzedzającym, a mianowicie Ngadar, buddyzm był przede wszystkim religią dworu. Wcześni historycy sugerują, że to w wyniku kontaktów z Indiami w VII i VIII stuleciu, Tybetańczycy nauczyli się buddyjskich malowideł. Wymieniają nawet imiona indyjskich artystów, jak choćby pochodzący z Bengalu Dhiman i jego syn Bitpalo. Trudno jednak mówić o wpływie jaki mogły wywierać te indyjskie malowidła na płótnie, ponieważ żadne z nich się nie zachowało. Tybetańczycy mieli także kontakt z buddyjskim malarstwem z Azji Centralnej. Szczególną rolę odgrywały tu takie centra, jak Hotan, Kaszgar i Kucza. W VII, VIII i IX wieku były bowiem sporadycznie kontrolowane przez tybetańskie garnizony. Jednym z przykładów sztuki, które mogły zainspirować artystów z Krainy Śniegów było przedstawienie Buddy Medycyny, pochodzące z IX wieku i odkryte wśród ruin Gaochang. Jego format do złudzenia przypomina tybetańską thankę. Także z Dunhuang pochodzi grupa 12 swego rodzaju malowanych sztandarów, ważnych dla historii tybetańskiego malarstwa. W latach 787-848 miejsce to znajdowało się pod kontrolą Tybetu. Każde ze wzmiankowanych malowideł na płótnie ukazuje stojącego bodhisattwę. Jednak w odróżnieniu od chińskich przykładów z tego okresu, tym za modele posłużyły zapewne prototypy indyjskie lub nepalskie. Bodhisattwowie noszą bowiem charakterystyczne tuniki (dothi) i biżuterię. Na niektórych sztandarach znajdują się krótkie tybetańskie inskrypcje. „Jakakolwiek jest oryginalna proweniencja tych prac, nadal pozostają kandydatami na najwcześniejsze przykłady tybetańskich malowideł” – pisze Jane Casey Singer we wstępnym eseju do albumu z wystawy. Ponadto niektórzy badacze postulują ich podobieństwa do rytów naskalnych ze wschodniego Tybetu z Drak Lhomo z VIII w i z Denma Drak z IX w.

 

Zielona Tara. Thankga z XIII w. Creative Commons (domena publiczna)
Zielona Tara. Thankga z XIII w. Creative Commons (domena publiczna)

Jak już wyżej wspomniałam w kolejnym okresie, a mianowicie Chidar buddyzm wyszedł znacznie dalej poza dotychczasowe ramy i stał się popularny także poza kręgiem arystokracji. Od późnego XI w do XIII w w sztuce mamy do czynienia z przewagą wpływów ze wschodnich Indii. Tybetańskie malowidła przejęły koncepcję figury. Artyści indyjscy rozwinęli specyficzne metafory aby ukazać bóstwa i superbohaterów. Ideą przewodnią było przedstawienie tych postaci bez oznak fizycznej egzystencji, jak choćby mięśnie i kości. Elementy figur to najbardziej psychologicznie silne i wizualnie zadowalające formy zaczerpnięte z flory i fauny. W myśl tej zasady m.in. głowa powinna kształtem przypominać jajo, usta – pestkę mango, piersi owoc mango, zaś tors odpowiadał lwiemu. Wszystkie te formy miał integrować ze sobą oddech. Uważano, że to właśnie prana podtrzymuje ciało, łącząc różne elementy. W malowidłach przejawiało się to iluzją braku konkretnie zaznaczonego zarysu postaci. Często pojawiały się bóstwa z kilkoma głowami i wieloma kończynami, co miało za zadanie symbolizować ich zróżnicowane moce.

Wczesne malowidła tybetańskie to przede wszystkim ikoniczne wyobrażenia bóstw, mandale czyli rytualne diagramy i charakterystyczne portrety. Wyobrażenia bóstw i mandal są szczegółowo opisywane w rozmaitych Tantrach o korzeniach indyjskich. Bóstwa są podobne w kolorze, posturze, mudrach i atrybutach do swych indyjskich odpowiedników. W przypadku portretów sytuacja się nieco komplikuje ponieważ brak jest podobnych przedstawień z terenów wschodnich Indii. Znamy stąd jedynie małą rzeźbę siedzącego na lotosie lamy, otoczonego przez bóstwa i mnichów. Prawdopodobnie jej wykonanie zostało zlecone przez Tybetańczyków. Być może pewien wpływ na stylistykę portretów miało także rzeźbiarstwo indyjskie z okresu Pala z Bengalu. Tu również dominuje centralna figura i jej adoranci lub emanacje.

 

Bodhisattwa Amitajus (XI w.). Creative Commons (domena publiczna)
Bodhisattwa Amitajus (XI w.). Creative Commons (domena publiczna)

W późnym XII i w XIII w dużą popularnością jako modele dla sztuki tybetańskiej zaczynają się ciszyć malowidła bengalskie. Thanki z tego okresu, związane ze szkołami Kadam, Kagju, Ningma i Sakja bazują właśnie na bengalskich prototypach. W tym okresie wzrasta znacznie liczba znanych nam malowideł, co ma niewątpliwie związek ze znacznym rozwojem monastycyzmu. Przykładem tego mogą być choćby popularne portrety opatów, które mogły funkcjonować zarówno jako ikony o charakterze religijnym, jak i politycznym. Warto tu podkreślić, że w tym czasie prawa do sukcesji nie były jeszcze ustalone. Zaś duchowa siła klasztorów pochodziła właśnie od charyzmy opata. Ponadto do najpopularniejszych przedstawień należą również te ukazujące Tathagatów.
Styl inspirowany bengalskim był obecny jeszcze w XIV wieku.  Malowidła wzbogaciły się o przedstawienia takich ważnych postaci jak Marpa, Milarepa i Jnanatapa. W tym również czasie rośnie zainteresowanie malowidłami nepalskimi.

Pierwsze malowidła inspirowane wpływami z Nepalu pojawiają się już na początku XIII w. Pochodzą z ulokowanego na szlaku pomiędzy Kathmandu i Lhasą klasztoru Sakjapów. Opaci tej szkoły pochodzili z potężnego klanu Khon, który kontrolował większą część prowincji Tsang w centralnym Tybecie. Ponadto ze względu na podboje muzułmańskie, nie było już możliwości nabywania malowideł bezpośrednio w Indiach. Nepal stał się więc optymalnym rozwiązaniem. Ponadto zdaniem badaczy, artyści z tego regionu praktykowali bardzo wyrafinowany wariant panindyjskiego stylu. Jego cechy charakterystyczne to m.in. przysadziste postacie, dystynktywny typ twarzy, charakterystyczne motywy roślinne (floral scroll), czy stylizowane płomienie otaczające zewnętrzną krawędź aureoli u groźnych bóstw. Przykładem stylu nepalskiego ale również z elementami bengalskimi jest przedstawienie bogini Tary z Muzeum Sztuki w Cleveland. Z biegiem czasu następują też pewne zmiany w ikonografii. Mandale i przedstawienia groźnych bóstw stają się coraz bardziej popularne. Dalej w użyciu pozostają portrety.

W malowidłach tybetańskich można zaobserwować również wpływy chińskie. Pierwsze pojawiają się najprawdopodobniej w malowidłach z Shalu z 1306 roku. Główne przedstawienia są ukazane w stylu nepalskim jednak motywy dekoracyjne są niewątpliwie chińskie. Niektóre mogą także pochodzić z Azji Centralnej. Te najbardziej charakterystyczne formy to m.in. motywy piwonii, przedstawienia chmur, oraz splatające się trójkąty. W malowidłach z Shalu pojawiają się także chińskie kostiumy i elementy architektury.

W późnym XIV i we wczesnym XV wieku Tybetańczycy rozwinęli własną tradycją stylistyczną. Była to niejako hybryda, bazująca na wcześniejszych elementach indyjskich, nepalskich i chińskich. W tej nowej tradycji dominowały co prawda motywy nepalskie ale zostały zmodyfikowane przez połączenie z ikonografią indyjską i chińskimi wzorami dekoracyjnymi z czasów dynastii Yuan.

Tekst w oparciu o dwa poniższe eseje wprowadzające do katalogu wystawy Sacred Visions. Early paintings from Central Tibet

J., C. SINGER. 1998. The cultural roots of early Central Tibetan painting.

S., M. KOSSAK. 1998. The development of style in early Central Tibetan painting.

Informacje na temat wystawy w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku na stronie Asian Art

 

Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych. 

Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i jak łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera

Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com