Ciepłe promienie jesiennego słońca igrają na twarzy, w tle słychać rozmowy w rozmaitych jezykach, gdzieś w koronach palm przekrzykują się papugi, drzewa pomarańczowe uginają się pod soczystymi owocami, ruiny mienią się kolorami w puszczanych przez dzieci bańkach mydlanych, a powietrze pachnie morzem.

© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl

Zamek Gibralfaro spogląda dumnie na miasto Picassa. Potężna twierdza ulokowana na 130- metrowym wzgórzu pamięta jeszcze czasy morskiej dominacji Fenicjan, najlepszych żeglarzy starożytnego świata. Widok ze wzgórza zapiera dech. To rozpościerające się po horyzont miasto, pachnące przygodą morze, a  kto wie, może w bezchmurny dzień uda się zobaczyć nawet wybrzeże Afryki. Malaga od zawsze była tyglem kultur i narodów, od starożytności aż po czasy współczesne. W krajobrazie miasta natrafiamy na ślady rozmaitych cywilizacji, które na przestrzeni ostatnich 3000 lat rościły sobie prawo do tego kawałka lądu. Miasto zmieniało władców jak rękawiczki. Byli tu Fenicjanie, Kartagińczycy, Rzymianie, Bizantyńczycy, Wizygoci i Maurowie. Dzielnica żydowska przypomina z kolei o sefardyjskiej przeszłości Malagi.

Przypadkiem udało mi się zamknąć w kadrze kilka tysięcy lat historii, od starożytności, przez średniowiecze, renesans aż po współczesność. Fotografia doskonale pokazuje złożoną historię miasta. Stojąc na murach Alcazaby spoglądałam na ruiny teatru z czasów rzymskich, a dalej, aż po horyzont rozciągała się kraina bieli, czyli współczesna Malaga, poprzetykana gdzieniegdzie gmachami muzeów i kościołów. Po lewej znajduje się majestatyczna renesansowa katedra. Świadek upadku blisko 8 wieków cywilizacji muzułmańskiej w Al-Andalus i włączenie tej krainy do świata kultury zachodnioeuropejskiej.

© Archeopasja.pl

 

Bardzo łatwo zaszufladkować Malagę jako stolicę rozrywki Słonecznego Wybrzeża z bogatym życiem nocnym, plażowym lenistwem i kilkoma zabytkami do odhaczenia. Miasto, w którym urodził się Pablo Picasso ma jednak wiele twarzy, jedną z nich jest fascynująca historia.

Przeszłość Malagi wplata się w zawiłości starożytnego i nowożytnego świata, w polityczną i ekonomiczną rywalizację największych potęg swoich czasów. Malaga to miasto o bogatej historii, o której dziś opowiada jedynie kilka zachowanych zabytków. I choć z pozoru wydają się czasem jedynie kupką rozrzuconych kamieni, w przeszłości życie tętniło wśród nich równie intensywnie, jak obecnie, kiedy późnym popołudniem specerujemy pośród gwarnych lokalnych knajpek i kawiarnii, albo o poranku odwiedzamy jeden z kolorowych targów. Przeszłość, choć czasem jej nie dostrzegamy, jest tuż przed naszymi oczami, skrywa się pod brukiem chodników, w chłodzie kamiennych ławek, w zapachu pyłu na lśniących w słońcu ruinach i w szorstkości kamieni, z których je zbudowano.

© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl

 

Od osady na wyspie po miasto na zboczu wzgórza

Najlepiej zachowanym symbolem starożytnej historii Malagi jest teatr z czasów rzymskich. Zanim jednak Rzymianie postanowili wkomponować w krajobraz miasta ten doskonały nośnik politycznej propagandy, Malaga istniała już od dobrych kilku wieków.

„Pierwszym miastem na tym wybrzeżu jest Malaka, która jest tak daleko od Calpe (Gibraltar) jak Gades (Kadyks). Jest to rynek dla plemion koczowniczych z przeciwnego wybrzeża, słynący również z solenia ryb na dużą skalę”. Tak Malagę opisuje w swej Geographica hypomnemata, Strabon, grecki geograf i historyk żyjący w I w.n.e.

W VIII w. p.n.e. fenickie statki przybiły do ujścia rzeki Guadalahorce, zaledwie 4 km na zachód od współczesnej Malagi. Cerro de Villar, niepozorny, podmokły skrawek ziemi, gdzie wylądowali ogorzali od słońca i morskiej bryzy żeglarze, wkrótce stał się prężnym centrum handlowym.  

© Archeopasja.pl

 

Kraina, z której przybyli leżała daleko na wschodzie. Ciągnęła się wąskim pasem lądu wzdłuż śródziemnomorskiego wybrzeża dzisiejszego Libanu, zachodniej Syrii i północnego Izraela. Fenicja nigdy nie była krainą mlekiem i miodem płynącą. Zamknięta pomiędzy dwoma naturalnymi barierami, musiała związać swój los z jedną z nich. Od wschodu otaczały ją trudne do przebycia góry, zaś na zachodzie, gdzie okiem sięgnąć, rozciągało się Morze Śródziemne. Ich kraina choć raczej nieurodzajna, mogła poszczycić się jednak pewnym bogactwem i to właśnie ono zmieniło bieg fenickiej historii. Porastające górskie zbocza drzewa, w tym słynne i cenione przez starożytnych cedry sprawiły, że drewna na okręty było tu pod dostatkiem.

Żeglarze przebyli daleką drogę. Od domu, czyli miast takich jak, Tyr, Sydon, Byblos czy Arwad, dzieliło je całe Morze Śródziemne, które od czasów upadku cywilizacji mykeńskiej stało dla nich otworem. Kiedy Fenicjanie dotarli w rejon Malagi, ich królowanie na morzu było w pełnym rozkwicie i liczyło sobie już blisko 4 wieki. Kiedy ich kraina nie mogła zaoferować im bogactw, których pragnęli, wyruszyli na morze, stając się obrotnymi kupcami. Półwysep Iberyjski skusił ich surowcami naturalnymi, w tym srebrem, rudą żelaza, ołowiem i cyną, których potrzebowali ich wprawni rzemiślnicy.    

Malaga pojawiła się na arenie dziejów około 770 p.n.e., a jej protoplastą było najprawdopodobniej właśnie wspomniane wyżej Cerro de Villar u ujścia rzeki Guadalahorce. Była to jedna z wielu faktorii handlowych, założonych przez Fenicjan wzdłuż wybrzeża Hiszpanii. Dziś jest to płaski, porośnięty trawą teren, gdzie o istnieniu rozwijającej się niegdyś prężnie osady, świadczą jedynie znaleziska archeologiczne, jak choćby amfora, przechowywana w Muzeum Malagi. W VI w. p.n.e osada popadła w ruinę. Kilka kilometrów na wschód wyrosła bowiem nowa, zwana Malaką. Postała w miejscu, gdzie wznosi się wzgórze Gibralfaro, a rzeka Guadalmedina łączy z morzem.

Gibralfaro wybrano bez kozery. Mieszkańcy Cerro de Villar dość już pewnie mieli powodzi, a naturalne wzgórze zapewniało ochronę zarówno przed rzeką, jak i wrogami. Ponadto pozwalało im lepiej kontrolować szlaki handlowe.

© Archeopasja.pl

 

Tak oto ustanowiono Malagę ważnym miastem portowym, którym była przez kolejne stulecia. Szczyt wzgórza, gdzie obecnie wznosi się zamek Gibralfaro, doskonale nadawał się na latarnię morską i punk obserwacyjny. Już sama nazwa Gibralfaro może nosić w sobie odniesienie do światła, z greckiego „pharos”. Miasto stało się nie tylko centrum handlowym, ale też bezpieczną przystanią dla fenickich statków, pokonujących Morze Śródziemne płynąc wzdłuż wybrzeży, naznaczonych portami.

Starożytna Malaga usadowiła się na zboczu i u jego podnóża, rozciągając się aż po współczesne Muzeum Picassa, w którego podziemiach natrafiono na fenickie i rzymskie ruiny. W IV i III w p.n.e królami mórz zostali Kartagińczycy, potomkowie fenickich kolonistów z Tyru. O ich obecności w Maladze świadczą punickie inskrypcie odkryte przez archeologów na zboczach Gibralfaro.

© Archeopasja.pl

 

Municipium Malacitanum, czyli rzymska Malaga

Morska hegemonia Kartaginy nie w smak była Rzymowi, który ostatecznie przerwał jej panowanie na Morzu Śródziemnym. Klęska Kartagińczyków w wojnach punickich oddała Malagę pod rzymskie panowanie. Tak rozpoczyna się rzymska historia Malagi, która od tej pory znana jest w antycznym świecie, jako Municipium Malacitanum, federacyjne miasto rządzone zgodnie z własnym prawem Lex Flavia Malacitana.

W tumanach kurzu trudno było wypatrzeć jakikolwiek ruch. Powietrze jednak drżało od uwijających się robotników. Zgrzyt kamieni, gwar rozmów i odgłosy ludziej pracy świadczyły, że coś się dzieje u podnóża Gibralfaro. Rzymianie postanowili bowiem rozebrać mieszczącą się tu łąźnię publiczną i wznieść teatr, który dziś z zapartym tchem podziwiamy jako Teatro Romano.

© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl

Wczesne cesarstwo, budując swą polityczną i symboliczną władzę lubowało się w jej podkreślaniu. Nie ma chyba na to lepszego sposobu niż pozostawienie trwałego śladu w krajobrazie odległego miasta, nad którym sprawowali kontrolę. Podobne teatry wznoszono w większości ważniejszych miast imperium. Ich funkcje były zdecydowanie bardziej polityczne niż rozrywkowe. 

Wybudowany w I w. p.n.e. teatr jest najstarszym tak dobrze zachowanym obiektem w Maladze. Los teatru doskonale odzwierciedla zagmatwaną i pełną niespodzianek historię miasta. Perfekcyjny w swej architekturze, bo wzniesiony zgodnie z modelem witruwiańskim, stworzonym przez rzymskiego architekta Marcusa Vitruviusa Pollio, pod koniec III w. n.e. stał się obiektem dość prozaicznym, aczkolwiek przynoszącym spore profity. Zmieniono go bowiem w dobrze prosperującą przetwórnią solonych ryb. Rzymianie lubowali się w garum malacitano, czyli sfermentowanym sosie rybnym rodem z Malagi, który uważano za produkt luksusowy na terenie imperium.

Dwa stulecia później wydrążone kadzie solne stały się naturalnymi grobami, a teatr zaczął spełniać funkcję cmentarza. Wraz z przybyciem Maurów, obiekt znalazł się w obrębie koszarów wojskowych i nowo wzniesionego meczetu.

© Archeopasja.pl

 

Malaga u progu średniowiecza. Na arenę wkraczają Wizygoci 

Wizygoci dwukrotnie sprowadzili klęskę na swoje królestwo. Uwikłani w nieustające spory dynastyczne nie potrafili dojść ze sobą do porozumienia, co za każdym razem skutkowało pojawieniem się na scenie nowych aktorów, najpierw Bizancjum, a potem muzułmanów z Afryki Północnej. Choć pewnie kierowali się pragmatyzmem swoich czasów, to przychodzi mi na myśl, że to kapryśny los ukarał Wizygotów. To co niegdyś zdobyli podstępem, podstępem im odebrano.

© Archeopasja.pl

 

Ciekawe, czy kiedy cesarz rzymski Honoriusz sprzymierzył się z Wizygotami przeciwko plemiom Wandalów, Swebów i Alanów w Hiszpanii, zdawał sobie sprawę, że porozumienie może zmienić się w przyszłości w pakt z diabłem? Wizygoci choć pokonali plemiona barbarzyńskie, które najechały w V w. n.e. rzymską Hiszpanię, to z biegiem lat zagarnęli ją dla siebie, z Malagą włącznie.

Wizygoci nie mieli jednak szczęścia do władców o imieniu Agila. Choć źródła nie są do końca jednoznaczne, Agila I uwikłany w skierowaną przeciwko sobie rebelię, poprosił o pomoc cesarza bizantyńskiego Justyniana I. Ten nie zwlekał z decyzją i wojska cesarskie przybiły do wybrzeża Hiszpanii w 552 r. n.e., które dość szybko podbiły. Władza Bizancjum na wybrzeżu nie trwała zbyt długo. Podobno Justynian zdołał w tym czasie wywieźć z miasta pokaźny ładunek marmuru i kamieni, użytych następnie do odbudowy Kościoła Mądrości Bożej w Konstantynopolu, którego kopuła runęła podczas trzęsienia ziemi. Ile w tym prawdy? Informacja jest ciekawa i całkiem romantyczna, aczkolwiek niepotwierdzona.

Malaga w świecie islamu 

Po zaledwie kilkudziesięciu latach panowania Bizancjum, Wizygoci odyskali Malagę i pozostałe posiadłości na wybrzeżu. I wtedy na karty historii znów wkracza władca o imieniu Agila, Agila II, toczący walkę o tron z uzurpującym go sobie Roderykiem. W desperacji zwrócił się podobno o pomoc do muzułmanów z Afryki Północnej, którzy od dawna spoglądali rządnym okiem w kierunku Hiszpanii. U jej bram pojawili się na początku VIII wieku, podbijając stopniowo Półwysep Iberyjski.

© Archeopasja.pl

 

Kiedy nad Malagą zawisła flaga muzułmańskich zdobywców, fenicka Malaka i rzymskie Malcitanum, została przemianowana na Mālaqah. Co najważniejsze, to właśnie Malaga była pierwszą zdobyczą powstającego kalifatu Kordoby. Upadek dynastii Umajjadów i rozpad kalifatu Kordoby, przyczynił się do powstania w Andaluzji niewielkich królestw, zwanych tajfami. Stolicą jednej z nich została właśnie Malaga, która w XIII wieku znalazła się w strefie wpływów emiratu Grenady, rządzonego przez Nasrydów, budowniczych słynnej Alhambry.

W czasach panowania Maurów miasto było nie tylko ważnym portem, ale również ośrodkiem budowy okrętów. Przeżywało jeden z najbardziej kwitnących okresów w swej historii. Pięknie dekorowana ceramika, powlekana szkliwem o metalicznym połysku, była jednym z jej sztandarowych towarów, który rozsławił ją w całym basenie Morza Śródziemnego.

© Archeopasja.pl

 

„(…) Dotarliśmy do Malaqa (Malaga), która jest jednym z największych i najpiękniejszych miast Andaluzji. Łączy w sobie zalety zarówno morza, jak i lądu i jest obficie zaopatrywana w żywność i owoce. Widziałem winogrona sprzedawane na bazarach w cenie ośmiu funtów za mały dirham, a rubinowe granaty z Murcji nie mają sobie równych na świecie. Jeśli chodzi o figi i migdały, są one eksportowane z Malaqi i otaczających ją krain na ziemie zarówno Wschodu, jak i Zachodu. W Malaqa produkuje się znakomitą złoconą ceramikę, którą eksportuje się do najodleglejszych zakątków świata. Jej meczet zajmuje duży obszar i ma reputację świętości; dziedziniec ma w sobie niezrównane piękno i rosną tam wyjątkowo wysokie drzewa pomarańczowe”. Napisał o Maladze XIV-wieczny podróżnik z Tangeru Abu Abdallah Muhammad Ibn Battuta. 

Muzułmańska historia Malagi zapisana jest w kamieniach zamku Gibralfaro i twierdzy Alcazaba. Maurowie, tak jak wcześniej Fenicjanie, uznali wierzchołek 130-metrowego wzgórza za miejsce idealne na lokalizację ufortyfikowanego punktu obserwacyjnego. Zamek wzniesiono pod koniec VIII wieku, kiedy kilkadziesiąt lat od wkroczenia na Półwysep Iberyjski Maurowie umacniali swoją władzę w Al-Andalus. W XIV wieku Nasrydzi postanowili go nieco ożywić, dodając typowe dla swych budowli elementy. Dziś możemy podziwiać pozostałości dwóch linii fortyfikacji oraz 8 wież, które niegdyś symbolizowały potęgę nowych władców.

© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl

Alcazaba to raczej ufortyfikowany pałac niż forteca sama w sobie. Wzniesiono ją w XI wieku tuż ponad ruinami teatru z czasów rzymskich. Do jej budowy nie omieszkano uczknąć nieco leżących u podnóża, antycznych kamieni. Alcazaba to przedsmak Alhambry. Doskonale widać w niej upodobanie Nasrydów do piękna architektury, zieleni oraz ich fascynację wodą. Alcazaba to kraina ogrodów, fontann, sadzawek, niewielkich wyłożonych kaflami basenów i dających ochłodę dziedzińców otoczonych krużgankami.

© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl

 

Rekonkwista – Malaga u progu nowożytności 

Załoga zamku Gibralfaro opierała się chrześcijańskiej armii przez 3 miesiące. Zaciekła walka w trakcie oblężenia przeszła do historii. Pod panowaniem Nasrydów Malaga stała się głównym portem emiratu Grenady na Morzu Śródziemnym. Wraz z jej utratą w sierpniu 1487 r. emirat stracił całe swe morskie zaplecze, co było jego przyszłowiowym gwoździem do trumny. Grenada, ostatni bastion muzułmańskiej obecności w Andaluzji, uległa armii chrześcijańskich władców Aragonii i Kastylii zaledwie 5 lat później.

Powodzenie rekonkwisty wprowadziło Malagę w nową epokę. Wraz z nowożytnością ponownie wkroczyła w zachodnioeuropejski krąg kulturowy. Kiedy Turcy Osmańscy położyli kres Bizancjum na wschodzie, podbijając Konstantynopol w 1453 roku, zaledwie 39 lat później rekonkwista odebrała z rąk Maurów ich ostatnie enklawy na Półwyspie Iberyjskim, ustalając pewien status quo w nowożytnym świecie.

© Archeopasja.pl

 

Najbardziej wyraźnym symbolem nowej ery Malagi jest renesansowa katedra, zwana Katedrą Wcielenia (Santa Iglesia Catedral Basílica de la Encarnación). Budowano ją przez blisko 3 wieki. Wznosząca się na 84 metry północna wieża, czyni obiekt drugim najwyższym tego typu w Andaluzji. Katedrę wybudowano w pobliżu miejscu gdzie niecały wiek wcześniej znajdował się meczet, który tuż po podbiciu Malagi w 1487 r. zmieniono w kościół.

Katedra zwana jest potocznie „La Manquita” czyli „jednoręka dama”. Nigdy bowiem nie ukończono jej drugiej wieży. Potężna budowla, konkurująca z podobnymi obiektami w Sewilli i Grenadzie, łącząca w sobie elementy gotyku, z przewagą renesansu i baroku została zaplanowana na tak dużą skalę, że nigdy nie udało się zgromadzić wystarczających funduszy aby móc dokończyć jej budowę.

© Archeopasja.pl
© Archeopasja.p
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl
© Archeopasja.pl

Historia Malagi to blisko 3000 lat. W tym czasie rządzili nią Fenicjanie, Kartagińczycy, Rzymianie, Wizygoci, Bizantyńczycy i znów Wizygoci, którzy utracili ją na rzecz Maurów, a tym z kolei odebrali ją władcy Kastylii i Aragonii. Ponad 500 lat obecności Fenicjan i hegemonii Kartaginy to początek Malagi jako miasta portowego. Równie długo zasiedzieli się w Maladze Rzymianie, włączając ją w krąg rzymskiej cywilizacji. Bizantyńczycy i Wizygoci nie zagrzali tu miejsca na długo. Najdłużej rządzili zaś Malagą Maurowie, bo blisko 8 wieków. Dla wprawnego oka wychwycenie w krajobrazie miasta wszystkich zawiłości jego fascynującej historii, to nic trudnego. Wystarczy odrobina wyobraźni aby zmienić ruiny w tętniące niegdyś życiem obiekty. Pijąc aromatyczną kawę w jednej z kawiarni z widokiem na teatr i Alcazabę można snuć w głowie rozmaite scenariusze, z których utkana jest przeszłość Malagi.

🆕 📷 ☕ 🇪🇸 [en] Enjoying a cup of coffee in Malága and discovering how traditional churros really look and taste like in magical Granada. Simply I was having a wonderful time during this autumn/winter break in Spain. Sightseeing, getting to know the history and culture and of course trying local food ☺ [pl] Rozkoszując się kawą w Maladze, a w magicznej Grenadzie odkrywając jak naprawdę wyglądają i smakują tradycyjne churros. Innymi słowy niedawne jesienno-zimowe wakacje w Hiszpanii były po prostu cudowne. Zwiedzanie, poznawanie historii I kultury oraz oczywiście próbowanie lokalnej kuchni. #spain #malaga #granada #citybreak #vacation #holidays #autumnwinter #foodphotography #foodie #food #foodporn #travel #travelphotography #trip #sightseeing #andalusia #podróże #jedzenie #hiszpania #instadaily #instaphoto #instatravel #zwiedzanie #fotografiapodróżnicza #wakacje #wycieczka #spanishfood #churros #coffee #cafeteria

A post shared by Archeopasja.pl (@archeopasja) on

 

Zdaję sobie sprawę, że o każdym okresie historii Malagi można napisać obszerną pracę. Podobno diabeł tkwi w szczegółach, ale nie jest zamierzeniem autorki ustosunkowywanie się do wszystkich sprzeczności dotyczących wydarzeń i postaci pojawiających się w obfitych źródłach historycznych. Zamierzeniem tekstu jest raczej nakreślenie generalnej przeszłości miasta na tle historycznych wydarzeń w starożytnym, średniowiecznym i nowożytnym świecie oraz wkomponowanie w niego nadal zachowanych zabytków Malagi. Jego zadaniem jest próba zainteresowania czytelników fascynującą historią miasta i zachęta do jego odwiedzenia.

 

Tekst powstał w oparciu o poniższe źródła:

Phoenician Colonization na stronie Ancient History Encyclopedia

Roman Theatre of Málaga na stronie www.juntadeandalusia.es

Fenicjanie — najwięksi żeglarze starożytności w serwisie Histmag.org

Wizygoci na Półwyspie Iberyjskim – dzieje polityczne Hiszpanii wizygockiej w serwisie Historykon.pl

Fenicjanie – abc na blogu Podkop.com

Obszerny artykuł w jezyku angielskim poświęcony historii Malagi w Wikipedii

AUBET, E., Maria. 1994. From Trading Post to Town in the Phoenician-Punic World. Proceedings of the British Academy 86, p 47-65. 

AUBET, E., Maria. 2007. East Greek and Etruscan Pottery in a Phoenician Context. W: “Up to the Gates
of Ekron” Essays on the Archaeology and History of the Eastern Mediterranean in Honor of Seymour Gitin. Ed: Sidnie White Crawford. The W.F. Albraight Institute of Archaeological Research and The Istraeli Exploration Society. Jerozolima. 

DUNN, E., Ross. 2005. The Adventures of Ibn Battuta: A Muslim Traveler of the Fourteenth Century. University of California Press: Berkley, Los Angeles, London.

 


Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych. 

Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i jak łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku i instagramie. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera

Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com