Ruiny ufortyfikowanej osady związanej z kulturą castro (port. castreja) kryją się pośród zielonych wzgórz północnej Portugalii. Jej początki sięgają epoki brązu, zaś czas największego rozkwitu przypada na epokę żelaza i przełom er. Citânia de Briteiros jest jednym z najlepiej zachowanych oraz najbardziej reprezentatywnych tego typu proto-historycznych osiedli na terenie Półwyspu Iberyjskiego.
Tego miejsca nie mieliśmy w planach. Natrafiliśmy na nie zupełnie przypadkiem w drodze powrotnej z Bragi. Wróciliśmy tu jednak dopiero dwa dni później. Na zwiedzanie samego stanowiska trzeba bowiem poświęcić co najmniej 2 godziny. Kiedy trafiliśmy tu po raz pierwszy do zamknięcia pozostało jedynie 40 minut. Stanowisko jest rozległe. Całość obejmuje 24 ha, z czego 7 ha jest udostępnionych zwiedzającym.
Osada znajduje się w połowie drogi pomiędzy Guimarães i Bragą na szczycie wzgórza São Romão, skąd roztacza się sielski widok na dolinę rzeki Ave. U stóp wzgórza znajduje się wieś Briteiros, gdzie zlokalizowane jest świetne muzeum archeologiczne, które bardzo polecam. Muzeum mieści się domu należącym niegdyś do rodziny Sarmento, z której wywodził się Francisco Martins Sarmento. To on w 1874 zainicjował prace archeologiczne w Citânia de Briteiros.
Citânia de Briteiros zaspokoi apetyt wszystkich pasjonatów przeszłości. Dodatkowym atutem jest to, że nawet w sezonie nie ma tu wielu turystów, co sprawia, że możecie poczuć się tak, jakbyście mieli te starożytne ruiny tylko dla siebie. Ponadto krajobrazy wokół po prostu zapierają dech.
Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych.
Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i jak łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera!
Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com