Tradycja Dinwoody wzięła swą nazwę od jeziora Dinwoody na terenie Wind River Indian Reservation. Najwięcej stanowisk z tego typu sztuką naskalną znajduje się w zachodniej części kotlin Bighorn i Wind River w Wyoming. Jest to dość suchy region, jednak opad atmosferyczny i temperatury wahają się w zależności od wysokości. Kotlina Wind River położona jest na wysokości 1750 m n.p.m., zaś Bighorn na 1250 m n.p.m. Przełęcze górskie sięgają z kolei 3000 m n.p.m., a szczyty górskie pasma Wind River wznoszą się na wysokość 4500m n.p.m. We wnętrzu kotlin letnie temperatury wynoszą nawet +38˚C, zaś zimą mogą dochodzić nawet do -34˚C. W górach temperatura spada niekiedy do -46˚C. Latem pojawiają się często gwałtowne i niszczące burze, zimą zaś potężne śnieżyce. Ukształtowanie terenu jakie znamy dziś, jest wynikiem zlodowacenia i procesów erozji w epoce Plejstocenu. Powstało wówczas wiele specyficznych cech krajobrazu, które historyczna rdzenna ludność tego terytorium uważała i nadal uważa za obdarzone nadprzyrodzoną mocą. Lodowcowe jeziora jak Dinnwoody, od którego nazwę wzięła tradycja sztuki naskalnej tego regionu, czy też Bull, odgrywają olbrzymią rolę w życiu duchowym rdzennych mieszkańców tego regionu. Charakterystyczne formacje z tufu zwane hoodoo, postrzegano jako miejsca zamieszkane przez nadprzyrodzone istoty.
KONTEKST KULTUROWY
Kotliny Bighorn i Wind River były użytkowane i zamieszkiwane od co najmniej 11 tys. lat. Pierwsze znaleziska głównie narzędzi krzemiennych pochodzą z okresu paleoindiańskiego i związane są z tradycjami Clovis, Folsom a następnie Cody. Okres archaiczny, z którym to w dużej mierze związana jest interesująca nas sztuka naskalna, trwał pomiędzy 8000–1500 BP. Wiele znalezisk z tego okresu pochodzi ze schronień skalnych. Znaleziska luźnych artefaktów na powierzchni ziemi, mogą świadczyć także o tymczasowych czy też sezonowych obozowiskach otwartych. Mamy ponadto do czynienia z pojedynczymi paleniskami lub jamami służącymi prawdopodobnie do wędzenia/pieczenia (roasting pits) oraz kamiennymi kręgami. Cechą charakterystyczną okresu archaicznego było również pojawienie się przyrządów służących do przetwarzania pokarmów roślinnych, przeważnie dzikich zbóż. Były to moździerze, żarna i rozcieracze. Z biegiem czasu ludność zaczęła budować bardziej trwałe struktury mieszkalne, od ziemianek po jedynie częściowo zagłębione w ziemi domostwa. To właśnie z środkowego okresu archaicznego (ok. 4500–2500 BP) pochodzi najprawdopodobniej wiele przedstawień sztuki naskalnej tradycji Dinwoody. Do niedawna uważano, że rdzenna ludność (Szoszoni) zamieszkująca kotliny Bighorn i Wind River przybyła tu około 700/800 lat temu z terenu współczesnej Kalifornii. Wielu archeologów uważa jednak, że stanowiska takie jak chociażby Mummy Cave w Wyoming, czy też Birch Creek Cave w Idaho, charakteryzujące się ciągłością kulturową na przestrzeni kilku tysięcy lat i występowaniem artefaktów podobnych do tych używanych przez historycznych Szoszonów, świadczą że jest to ludność autochtoniczna a nie napływowa. Jest to dość istotne odkrycie, ponieważ pozwala w pewnym stopniu wykorzystać lokalną etnografię w badaniach nad interpretacją miejscowej sztuki naskalnej.
Mimo, że tradycja Dinwoody terytorialnie znajduje się na obszarze Wielkich Równin,wielu badaczy uważa, że pod względem stylistycznym lepiej pasuje do kręgu kulturowego Południowego Zachodu. Wynika to z pewnością z dość dużej liczby przedstawień antropomorficznych i sposobu ich zdobienia, z przewagą różnego rodzaju linii i kresek. W świetle badań Julie Francis i Lawrenca Loendorfa, najstarsze motywy sztuki naskalnej tego regionu mogą mieć nawet sześć tysięcy lat, a najmłodsze wykonano około 200 lat temu. Podstawą datowania była tu tzw.metoda cation-ratio oraz AMS. Wynika z tego, że interesująca nas sztuka naskalna jest dziełem łowców i zbieraczy, użytkujących ten teren na przestrzeni czasu.
CHARAKTERYSTYKA PRZEDSTAWIEŃ
W tradycji Dinwoody przeważają petroglify. Mamy tu do czynienia z całym kompleksem motywów antropomorficznych, zoomorficznych oraz wszelkiego rodzaju elementami abstrakcyjnymi. Stanowiska ze sztuką naskalną ulokowane są wzdłuż rzek Wind i Bighorn, na piaskowcu tworzącym zbocza rzecznych wąwozów. Te najbardziej kluczowe, stanowiące poniekąd podstawę rozróżnienia stylistycznego, znajdują się w górnej partii doliny Wind River, na szlaku wzdłuż Torrey Creek i Dinwoody Creek. Stanowiska położone są na wysokości 2200 m n.p.m. Eponimiczne dla tej tradycji stanowisko nad lodowcowym jeziorem Dinwoody jest najbardziej spektakularne, złożone z bogato zdobionych postaci antropomorficznych. Figury te oraz wiele innych z podobnych lokalizacji dorównują wzrostem człowiekowi.
Postacie antropomorficzne mają ciała zbliżone kształtem do prostokąta. Ich głowy są duże, osadzone bezpośrednio na ramionach. Zdobią je rogi, linie przypominające promienie czy też frędzle. Ramiona i nogi antropomorfów są bardzo małe, prawie niewidoczne. Wiele z nich w ogóle nie posiada kończyn. Stopy i dłonie są często zaopatrzone w rozcapierzone palce. Niezwykle charakterystyczne cechy to duże, okrągłe sowie oczy i uskrzydlone ramiona. Dekoracje ciał stanowią wszelkiego rodzaju linie, kropki, tropy zwierząt, a niekiedy także mniejsze postacie lub zwierzęta. Kropki i łuki otaczają często głowy. Niektóre z figur mają również zaznaczoną płeć. Niektóre z kolei posiadają dodatkowe części ciała lub brak im niektórych. Jeśli posiadają kończyny to są one zakrzywione. Postaciom antropomorficznym często towarzyszą zwierzęta. Większość figur wykonano tak, że wydają się wyłaniać z wnętrza skał. Przenikanie przez skałę, postrzeganą jako membrana przez duchy, nadprzyrodzone istoty czy też szamanów udających się w zaświaty, jest motywem dobrze znanym z etnografii.
Najbardziej niezwykłe i charakterystyczne dla tradycji Dinwoody są przedstawienia postaci antropomorficznych, których ciało tworzy jedna pojedyncza falista linia. Ten typ znany jest przede wszystkim ze stanowiska Legend Rock. Są zwykle wielkości 1m. Figury posiadają zazwyczaj „rogate nakrycia głowy”, uformowane z rozwidlającej się linii ciała.
Postacie zwierząt wykazują większy realizm niż fantastyczne figury antropomorficzne. Można wyróżnić przedstawienia jeleni, bizonów, łosi, widłorogów, owiec gruborogich (bighorn), psowatych, ptaków, żółwi, jaszczurek, królików oraz kotowatych. Wśród ptaków bardzo charakterystyczne wydają się być sowy. Znamy też dość fantastyczne figury, posiadające jedynie kilka sowich cech. Niektóre z przedstawień zwierząt są zdobione, inne z kolei nie. Ukazane są zazwyczaj w profilu. Przedstawienia zwierząt bardzo rzadko występują same na panelu, zazwyczaj towarzyszą bowiem owym postaciom antropomorficznym. Może mamy tu do czynienia z wyobrażeniem szamanów w otoczeniu zwierzęcych duchów pomocników, jak to miało najprawdopodobniej miejsce również w malowidłach w stylu Barrier Canyon w Utah z okresu archaicznego.
ETNOGRAFIA
Według lokalnej etnografii produkcja sztuki naskalnej związana była z działalnością religijnych specjalistów. Szamani i inicjowani udawali się zwykle w odosobnione miejsca, gdzie doświadczali wizji dzięki puhawilo, czyli „spaniu w pobliżu uzdrawiającej skały”. Niektóre z tych miejsc stanowiły stanowiska ze sztuką naskalną. Poszukujący wizji siedział u stóp panelu, dopóki duchy mu jej nie zesłały. Jeden z szamanów, poinformował Hultkrantza, że „doznał wizji ducha błyskawicy, który zmieniał swój kształt; najpierw ukazał się jako ciało wodne a następnie jako istota ludzka, potem zaś jako zwierzę i ostatecznie rozpłynął się w powietrzu”. Szoszoni postrzegali doświadczenie wizyjne jako niezwykle niebezpieczne, któremu towarzyszył strach, agresja i wyobcowanie. Wymagało silnej psychiki i potężnej siły wewnętrznej. Z tego powodu było zarezerwowane przede wszystkim dla szamanów. Przekazy etnograficzne informują, że Szoszoni postrzegali szamanów jako niebezpiecznych, agresywnych i obdarzonych ogromna potencją seksualną. Z tego powodu bano się ich, unikano i nie próbowano wchodzić im w drogę. Stanowiska ze sztuką naskalną zwane były w regionie poha kahni, czyli „domy mocy”. Stanowiły niejako zbiorniki potężnej nadprzyrodzonej siły i były jednocześnie portalami do zaświatów, pełnych niebezpiecznych istot, których spotkanie często kończyło się śmiercią niewtajemniczonego. Nadprzyrodzoną mocą obdarzone także były pewne cechy otaczającego krajobrazu, jak niektóre zbiorniki wodne, szczyty górskie, formacje skalne czy jaskinie.
Sztuka naskalna kotlin Wind River i Bighorn według danych etnograficznych, ukazuje cały panteon różnorodnych duchów i istot obdarzonych nadprzyrodzoną mocą. Opisy etnograficzne kipią informacjami o tym jak duchy wyłaniają się ze skalnych szczelin i pęknięć oraz ze źródeł wody. Wśród takich istot wymienić można małych ludzi, wodne dzieci, skalne dzieci, górskie „trole”, górskie „karły” lub też tzw. „karle” duchy. Według Szoszonów często same duchy tworzyły na skałach swe wizerunki, zwłaszcza zimą i kiedy ktoś zbliżał się do takiego miejsca mógł usłyszeć jak to robią. Dla Szoszonów z Wind River bardzo ważnym duchem była wokai mumbic, czyli ogromna sowa-kanibal, która mówi i zachowuje się jak istota ludzka ale przypomina sowę. Kiedy fruwa ziemia się trzęsie a wokół słychać grzmoty. Wierzono, że to ona jest odpowiedzialna za tajemnicze zniknięcia dzieci, które następnie zjadała. Steward przytoczył informację o tym, że odgłos sowy przepowiada przyszłość. Zaś człowiek, który posiadł jej moc otrzymywał dar prorokowania. Mógł też podróżować w czasie, poszukując zagubionych rzeczy i dowiadując się faktów z przeszłości. Małe ptaki, przypominające kolibry utożsamiano z ptakiem grzmotu. Orzeł z kolei machając swymi potężnymi skrzydłami zsyłał błyskawice. Kolejne ważne istoty to pan dzoavits, czyli wodne duchy. Lowie opisuje je jako „olbrzymy z ogromnymi stopami i rękami, które mieszkają pod wodą”. Inne istoty zamieszkujące wodny świat to tzw. pa:unha, czyli wodne dzieci. Wierzono, że obydwie grupy duchów zamieszkują strumienie, jeziora i rzeki. Wodne dzieci wydają dźwięk przypominający płacz dziecka i jak wodne duchy mają długie włosy. Według Szoszonów wodne dzieci powodowały swą mocą, wrzenie wody w okolicznych gorących źródłach i były bardzo niebezpieczne. Jeśli człowiek napotkał je na swej drodze i przeżył, obdarzały go ową potężną mocą. Były odpowiedzialne za rozmaite choroby jak reumatyzm, gruźlica czy atak serca. Zsyłały je strzelając w ludzi magicznymi strzałami. Nawet szamani bali się niekiedy leczyć choroby zesłane przez wodne dzieci, ponieważ w razie niepowodzenia sami mogli zostać posądzeni o czary. Innym ważnym w mitologii Szoszonów duchem była Kobieta Wodny Duch. Jej zwierzęcym pomocnikiem był żółw, który ze względu na sposób życia na pograniczu świata wodnego i lądowego mógł jej służyć w obydwu. W języku Szoszonów zwana jest pa waip, nosi długie włosy i często płacze. Na jednym ze stanowisk, znajduje się przedstawienie interpretowane jako Kobieta Wodny Duch. Jest tak samo niebezpieczna jak inne wodne duchy. Dodatkowo wierzono, że potrafi wciągać ludzi pod wodę przez dziurę w lodzie. Często uwodziła mężczyzn zanim ich utopiła.
Według danych etnograficznych nadprzyrodzony świat Szoszonów był trzystopniowy. Na dole znajdował się świat podziemny (Water People) , związany ze środowiskiem wodnym. Zamieszkiwany był przez różnorodne wodne duchy i wodne zwierzęta. Pośrodku znajdował się świat ziemski (Ground People), pełny znanych ze sztuki naskalnej tego regionu postaci antropomorficznych w rogatych nakryciach głowy oraz zwierząt jak bizony, niedźwiedzie, jelenie, łosie i wiele innych. Na szczycie ulokowany był z kolei świat istot niebiańskich (Sky People), zamieszkany przez sowy, orły i uskrzydlone postacie. Jedna z opowieści, dotycząca wizji jakiej doświadczył szaman udając się w odosobnione miejsce, obrazuje w pewien sposób ten trzystopniowy świat. Została zapisana przez Culina w 1901 r. i brzmi tak: „Na koniec pojawiły się przed szamanem trzy zwierzęta: orzeł, niedźwiedź i borsuk. Orzeł skierował się ku niemu, wyjął jeden ze swych szponów i podarował mu aby mógł rozkazywać siłom powietrza. Podobnie postąpił niedźwiedź, darowując [szamanowi] swój pazur aby mógł rozkazywać siłom ziemi. Borsuk również podarował mu swój pazur aby mógł z kolei rozkazywać siłom świata podziemnego”. Według przekazu etnograficznego ów szaman pokazał trzy pazury, które nosił na szyi. Miejsce zaś gdzie szaman poszukiwał wizji, zawierało sztukę naskalną. Wierzono bowiem, że takie miejsca obdarzone były potężną mocą.
Według wielu badaczy przedstawienia sztuki naskalnej tradycji Dinwoody wykazują także najprawdopodobniej różne wrażenia somatyczne, charakterystyczne dla stanów zmienionej świadomości. Te związane z lotem mogą być symbolizowane przez uskrzydlone istoty, wydłużone ciała i obecność wizerunków ptaków. Niektóre postacie antropomorficzne mają niekiedy ptasie stopy. Innym z takich doświadczeń jest wrażenie utonięcia lub przebywania pod wodą. Wśród Szoszonów z Wind River świat wodny posiadał niezwykle rozbudowane znaczenie i symbolikę. Z danych etnograficznych wynika, że szamani w trakcie poszukiwania wizji dokonywali rytualnych kąpieli, w zbiornikach wodnych zamieszkiwanych przez rozmaite wodne duchy. Ze stanami zmienionej świadomości związane jest też pobudzenie seksualne. Szamanów z kolei, co wiemy z lokalnej etnografii uważano za obdarzonych niezwykłą potencją. W sztuce naskalnej z kotlin Bighorn i Wind River ukazane są postacie z wyeksponowanymi a często zwielokrotnionymi męskimi genitaliami.
DANE ARCHEOLOGICZNE
U podnóża jednego z paneli z petroglifami znaleziono 12 tub (całe i we fragmentach), używanych przez szamanów do wysysania choroby. Nie wyklucza się, że mogły to również być fajki. Jeden z okazów zawierał w środku ochrę, ale żaden jednak nie nosił śladów użytkowania przez palenie. Jedna z tub ukazuje rzeźbione przedstawienie ptaka, na innej z kolei widnieje przedstawienie postaci, przypominającej te ze sztuki naskalnej, zdobione wewnętrznymi liniami. Wszystkie tuby/fajki znaleziono w jednym miejscu, tuż obok siebie. Mogły więc znajdować się w jakimś pojemniku, który uległ zniszczeniu na przestrzeni czasu. Z etnografii wiemy, że szamani przechowywali często swe parafenalia w miejscach gdzie znajdowała się sztuka naskalna.
W wyniku programu badawczego w kotlinach Bighorn i Wind River, skoncentrowanego na datowaniu sztuki naskalnej w tym regionie, otrzymano 14 dat AMS dla petroglifów i 3 daty AMS dla malowideł oraz 49 dat opartych na analizie procesu wymiany kationów w patynie. Jeden z motywów zoomorficznych na stanowisku Legend Rock w Wyoming został wydatowany za pomocą CR na 6800 BP. Datowanie innych motywów zwierzęcych dało podobne rezultaty. Figura łosia z Legend Rock została wydatowana na 2500 BP. Wskazuje to zdaniem badaczy, że przedstawienia te mogły powstawać na przestrzeni 4000 lat. Z kolei większość postaci antropomorficznych pochodzi sprzed 2500 BP. Daty dla dwóch kompleksowych postaci z Legend Rock są w granicach 3000 BP. Generalnie przyjmuje się, że sztuka naskalna tradycji Dinwoody powstawała na przestrzeni bardzo długiego odcinka czasu, a mianowicie pomiędzy 6000-200 BP.
Sztuka naskalna tradycji Dinwoody jak wynika z danych archeologicznych (datowanie), powstawała na przestrzeni kilku tysięcy lat. Z tego powodu trudno jest jednoznacznie stwierdzić, czy znaczenie jakie miejscowa ludność z okresu historycznego przywiązywała do tych przedstawień jest takie samo jak w dalekiej przeszłości. Niemniej jednak warto podejmować próby interpretacji tej zagadkowej, pełnej fantastycznych istot tradycji, ulokowanej w jednej z najpiękniejszych scenerii Ameryki Północnej.
Tekst powstał w oparciu o poniższe źródła:
- FAGAN Brian – 2000. Ancient North America: the archaeology of a continent. New York: Thames & Hudson.
- KEYSER James D., Michael Klassen. 2001. Plains Indian rock art. Seattle: Unoversity of Washington Press.
- WHITLEY David S. (red.). 2001. Handbook of rock art research. Walnut Creek: Altamira Press.
- FRANCIS Julie E., LOENDORF Lawrence L. 2002. Ancient visions: petroglyphs and pictographs of the Wind River and Bighorn Country, Wyoming and Montana. Salt Lake City: University of Utah Press.
Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku i instagramie. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera!
Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com
Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych.