Rzeka Yarlong Tsangpo w Tybecie. Fot. Luca Galuzzi. <a href="http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.5/deed.pl">Creative Commons</a>

Jeszcze w latach 80-tych XX wieku znaliśmy jedynie kilka stanowisk ze sztuką naskalną z terenów Tybetu. Lata 90-te XX wieku znacznie poszerzyły naszą wiedzę w tym zakresie. Łącznie rozpoznano bowiem blisko 100 lokalizacji ze sztuka naskalną. Wiele z nich zadokumentował John Vincent Bellezza w trakcie ekspedycji w rejon Płaskowyżu Czangtang. Stanowiska rozrzucone są na dość dużej przestrzeni, niekiedy w miejscach bardzo odosobnionych i praktycznie nie zamieszkanych.

Sztuka naskalna koncentruje się w regionach północnych i zachodnich. Jednak taki stan wiedzy może świadczyć o niedostatecznym w dalszym ciągu rozpoznaniu tego zagadnienia w archeologii Tybetu. Dach Świata obfituje zarówno w ryty naskalne, jak i malowidła. Tradycja tworzenia sztuki naskalnej w tym rejonie świata może sięgać co najmniej 3000 lat wstecz. Co ciekawe, była kontynuowana również w okresie buddyjskim, kiedy to na skalnych ścianach i głazach pojawiają się przedstawienia buddyjskich stup/czortenów oraz m.in. przedmiotów rytualnych.

 

Rzeka Yarlong Tsangpo w Tybecie. Fot. Luca Galuzzi. Creative Commons
Rzeka Yarlong Tsangpo w Tybecie. Fot. Luca Galuzzi. Creative Commons

 

Najbardziej charakterystyczne motywy stanowią kompozycje zwierzęce, które niekiedy przypominają euroazjatycki styl zwierzęcy, który zdominował stepy w I tys. p.n.e. Uważa się, że blisko 80% wszystkich przedstawień stanowią motywy zwierzęce. Zdaniem Bellezzy dominacja zwierząt w tybetańskiej sztuce naskalnej, nawiązuje do roli jaką odgrywały one w rodzimych tradycjach religijnych, mitologii czy też tradycyjnej wiedzy skupionej wokół starych klanów w regionie. Najbardziej popularnym zwierzęciem wydaje się być w tym kontekście dziki jak. Warte uwagi są przedstawienia, ukazujące postacie antropomorficzne, siedzące lub stojące na grzbietach zwierząt kopytnych, zwłaszcza jaków (tu zdjęcia). Kompozycje te nie wskazują jednak na jakiekolwiek zaangażowanie „jeźdźców” w łowiectwo czy też walkę. Biorąc pod uwagę fakt, że tybetańska literatura i tradycja ustna wspominają o bóstwach opiekuńczych dosiadających dzikie zwierzęta, może i tym przypadku mamy do czynienia z tego typu przedstawieniami. Zwierzęta, które w tych opowieściach pojawiają się najczęściej to: niedźwiedzie, tygrysy, leopardy, wilki, dzikie jaki oraz orły i jastrzębie. Typowym tybetańskim zwierzęciem, które odgrywało rolę „wierzchowca bóstw” był zaś przede wszystkim jak. Tego zdania był przynajmniej wybitny tybetolog Réne de Nebesky-Wojkowitz, o czym możemy przeczytać w jego niezwykle ważnej publikacji zatytułowanej Oracles and Demons of Tibet.

 

Buddyjskie przedstawienia z Nepalu. Fot. Till Niermann. Creative Commons
Buddyjskie przedstawienia z Nepalu. Fot. Till Niermann. Creative Commons

 

W tybetańskiej sztuce naskalnej możemy spotkać cały szereg zwierząt kopytnych, takich jak  gazele, antylopy, argale ałtajskie, owce niebieskie oraz jelenie. Ich długie, zakręcone poroża wykonano z wielką dbałością o szczegóły. Ciała tych zwierząt zdobią krzywolinijne wzory. Podobne elementy można zobaczyć wśród petroglifów z terenów Mongolii, południowej Syberii, Ladakhu i Spiti w Indiach oraz z Baltistanu w Pakistanie. Wśród tych zwierząt na szczególna uwagę zasługuje jeleń (tu zdjęcia). Co prawda nie pojawia się w sztuce naskalnej tak często jak dziki jak, niemniej jednak był niezwykle ważnym zwierzęciem w tybetańskiej tradycji religijnej. W dawnych rytuałach pogrzebowych sporządzano specjalną maść z tłuszczu jelenia, którą aplikowano na zmarłego. Szyto też specjalne worki z jeleniej skóry aby uchronić duszę zmarłego przed atakami demonów. Z jeleniej skóry sporządzano również wizerunki demonów śmierci. Jeleń pojawia się także w późniejszej, buddyjskiej już tradycji kulturowej.

Spotykamy również przedstawienia kotowatych, interpretowanych jako tygrysy (tu zdjęcia). Tradycja pisana przytacza informacje o kostiumach wykonywanych z tygrysich skór. Tygrysy ukazane są zwykle w sposób, który przywodzi na myśl polowania na dzikie zwierzęta kopytne. Zostały sportretowane bardzo realistyczne. Ich ciała zdobią cętki, mają stojące uszy i długie zakręcone ogony. Kształtem pyska przypominają nieco psy.

 

Ryty z rejonu Alchi w Ladakhu
Ryty z rejonu Alchi w Ladakhu

 

W repertuarze zwierzęcym dużym powodzeniem ciszyły się również konie. Koń uznawany był za zwierzę o bardzo wysokim statusie na tybetańskim stepie. Ukazane są najczęściej razem z jeźdźcami, niejednokrotnie uzbrojonymi. Inne motywy zwierzęce, już mniej licznie reprezentowane to ptaki i ryby.

Mimo wyraźnej dominacji motywów zwierzęcych, w tybetańskiej sztuce naskalnej natrafiamy także na przedstawienia postaci ludzkich, symbole/wzory abstrakcyjne, elementy uzbrojenia. W okresie buddyjskim pojawiają się też elementy architektoniczne w postaci czortenów lub przedmioty rytualne, jak vajry. Postacie ludzkie przedstawione konno lub pieszo, uzbrojone są przeważnie w łuki i strzały. Pojawiają się też piki i miecze. Spotykamy też postacie noszące zbroje i trzymające tarcze. Niektóre postacie antropomorficzne noszą rogate lub pierzaste nakrycia głowy. Niektóre cechy ich wizerunków posiadają elementy zoomorficzne. Tego typu wizerunki można łączyć z przedstawieniami specjalistów religijnych lub lokalnych bóstw.

Na koniec warto zauważyć, że pod względem rozpoznania sztuki naskalnej, Tybet to nadal terra incognita. Mimo, że ostatnie dwie dekady znacznie poszerzyły naszą wiedzę to nadal wiele pozostaje do zrobienia. Jednocześnie taki stan rzeczy daje olbrzymie możliwości dla przyszłych badaczy, którzy chcieliby poświecić się własnie temu zagadnieniu. Nowe badania mogą też pomóc w lepszym datowaniu sztuki naskalnej tego regionu. Wiek petroglifów i malowideł określano bowiem do tej pory za pomocą metod względnych, bazując głównie na analogiach stylistycznych. Niedawno (2011) do datowania malowideł z rejonu rzeki Jinsha w północno-zachodniej części prowincji Yunnan (południowo-zachodnie Chiny) zastosowano metodę szeregu uranowego. Okazało się, że przynajmniej niektóre z motywów można datować nawet na 6 tys. p.n.e. Niewykluczone, że i część tybetańskiej sztuki naskalne można datować co najmniej na okres neolitu.

Zdjęcie tytułowe: Yarlong Tsangpo © Luca Galuzzi

Tekst powstał w oparciu o poniższę źródła

CHEN ZHAO FU. 2001. Asia. W: D.S. Whitley(red.). Handbook of Rock Art Research, 761-785. Walnut Creek: Altamira Press.

BELLEZZA, J., V. 2000. Images of Lost Civilization. The Ancient Rock Art of Upper Tibet. Asian Art Online Journal

BELLEZZA, J., V. 2004. Metal and Stone Vestiges Religion, Magic and Protection in the Art of Ancient Tibet. Asian Art Online Journal

Kilka artykułów online ze strony Tibet Archaeology

 

Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych. 

Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i jak łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera

Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com