Tradycyjny fetysz Zuni. Fot. Techninjas. <a href="http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en">Creative Commons</a>

Fetysze, amulety czy miniaturowe rzeźby? Bez względu na nazwę jaką przyjmiemy, w tradycyjnej kulturze Indian Zuni były to przedmioty powiązane ze sferą religijno-ceremonialną. Ogromne zainteresowanie kolekcjonerów jakie pojawiło się na początku XX wieku, sprawiło, że same fetysze oraz proces ich tworzenia uległy pewnej sekularyzacji. Artyści zaczęli chętniej sięgać po mniej tradycyjne materiały oraz wzorce. Taki stan rzeczy był wynikiem prężnie rozwijającej się działalności kolekcjonerskiej. Niejednokrotnie to właśnie kolekcjonerzy dostarczali surowce oraz nakłaniali rdzennych artystów do tworzenia przedmiotów zgodnie z „zapotrzebowaniem”. Zeświecczenie tej gałęzi sztuki Indian Zuni sprawia, ze zamiast nazwy „fetysz” nacechowanej tradycyjnie bogatym symbolizmem, powinniśmy zwrócić się raczej ku określeniu „miniaturowa rzeźba”. Przedmioty są bowiem obecnie sprzedawane po prostu jako forma sztuki rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej. Sami zaś kolekcjonerzy poszukują prac, wykonanych przez konkretnych, cenionych artystów. W XX wieku pojawił się też koncept podpisywania figurek przez artystów, co stoi w sprzeczności z tradycyjnym światopoglądem Indian Zuni. Jednak mimo wspomnianej sekularyzacji, wiele współczesnych przykładów jest nadal rzeźbionych w tradycyjnym stylu.

Tradycyjny fetysz Zuni. Fot. Techninjas. Creative Commons
Tradycyjny fetysz Zuni. Fot. Techninjas. Creative Commons

Przedmioty, określane mianem fetyszy były najprawdopodobniej używane już w czasach prekolumbijskich. Niewielkie kamienie przypominające kształtem zwierzęta, niektóre z dodatkową „dekoracją” w postaci muszli, czy mniejszych kamieni, przymocowanych do figurki za pomocą włókien roślinnych lub ścięgien zwierzęcych, znajdowane były w trakcie rozmaitych badań archeologicznych. Pojawiają się w depozytach, datowanych generalnie na VII w n.e., w kivach i jamach zasobowych.

Fetysze ukazują przede wszystkim zwierzęta. Obecnie oprócz tradycyjnej fauny, ikonografia wzbogaciła się o przykłady z całego niemal świata, stworzenia mitologiczne a nawet postacie z kreskówek i dinozaury. Tradycyjnie jednak repertuar zwierząt, które pełniły rolę fetyszy był uwarunkowany kulturowo i powiązany z kosmologią Zuni. Ich model świata opierał się obserwacji ruchu słońca na horyzoncie. W związku z tym wyróżniają sześć kierunków, a mianowicie północ, południe, wschód, zachód, nadir i zenit. W przypadku fetyszy owym kierunkom odpowiadał określony repertuar zwierząt. I tak: północ – lew górski; południe – ryś amerykański; wschód – wilk; zachód – kojot; nadir – kret; zenit – orzeł.

Również materiały, z których wykonywano fetysze obdarzone były znaczeniem symbolicznym. Najważniejszy był dla Zuni turkus, określany jako święty kamień. W dalszej kolejności używano jaspisu, kamienia fajkowego, serpentynu, koralu, marmury oraz materiałów organicznych, jak kość czy poroże jeleni. Jednak niektórzy artyści unikali tych dwóch ostatnich ponieważ uważali, że może to mieć niepomyślne skutki w przyszłości. Materiały te postrzegane były jako niebezpieczne. Same barwy minerałów obdarzone były znaczeniem symbolicznym. Reprezentowały bowiem, zarówno w fetyszach jak i biżuterii jeden z najważniejszych konceptów w wierzeniach Zuni, a mianowicie Ojca-Słońce. Sam był niejednokrotnie utożsamiany z turkusem. Warto dodać, że różne rodzaje tych świętych kamieni, zyskiwały swe specyficzne nazwy od ważnych szczytów górskich, a ściślej świętych gór, skąd je pozyskiwano. Coraz większe zainteresowanie tymi niezwykłymi przedmiotami sprawiło, że współcześnie artyści zaczęli używać także sztucznych, ogólnie dostępnych materiałów. Każdy bowiem turysta pragnie posiadać śliczną, aczkolwiek niedrogą i popularną figurkę…

Tradycyjny fetysz Zuni. Fot. Techninjas. Creative Commons
Tradycyjny fetysz Zuni. Fot. Techninjas. Creative Commons

Zgodnie z tradycją każda z miniaturowych figurek, posiadała własne indywidualne znaczenie, ponieważ wierzono, że reprezentuje swego unikalnego ducha. Przedmioty te pełniły zapewne role pośredników pomiędzy ludźmi a światem duchowym. Posiadacz takiego fetyszu był zobligowany do systematycznego karmienia go kaszą kukurydzianą oraz rozkruszonym turkusem. Figurka powinna mieć również stały dostęp do wody. Przedmioty te były niejednokrotnie trzymane wewnątrz lub przyczepiane do naczynia, ozdobionego rozkruszonym turkusem.

Fetysz może też posiadać rodzaj ofiary, najczęściej przymocowany do grzbietu zwierzęcia. Mogą to być mniejsze zwierzęta, zawiniątka modlitewne, złożone z miniaturowych grotów strzał lub też małe paciorki. Figurka bywa też zdobiona naszyjnikiem z drobnych paciorków, piórami lub żłobieniami, reprezentującymi starożytne petroglify. Zadaniem tych dodatków była ochrona fetysza.

Kolekcja Wardów, podarowana stosunkowo niedawno Peabody Museum przy Harvard University stanowi jeden z najciekawszych tego typu zbiorów. Liczy sobie 300 miniaturowych rzeźb, w większości zwierzęcych. Większość fetyszy z tej kolekcji Wardowie otrzymali od Irmy Bailey, kolekcjonerki z Nowego Meksyku. Przeważająca część zbioru powstała na terenie Pueblo Zuni w latach 1940-1995. Irma i jej mąż Wayne promowali prace artysty z Cochiti – Joe H. Quintana. Wykonał on tzw. pas concho, który Baileyowie sprzedali Jimowi Morrisonowi z The Doors. Kolekcja Wardów zawiera zarówno historyczne, jak i współczesne fetysze. Te uznane za najcenniejsze to grupa tradycyjnych figurek wykonana dla handlarza C.G. Wallace’a przez artystę Zuni, niejakiego Leekya Deyuse’a i jego rodzinę oraz przez Teddy’iego Weahkee. Obydwaj uznawani są za najważniejszych artystów Zuni w XX wieku. C.G Wallace namówił ich do wykonania fetyszy, które można było zaczepiać i używać jako biżuterię. Tworzyli też dla niego mniejsze, „kiszonkowe” fetysze oraz większe, służące jako elementy wystroju wnętrz. Te wykonane tradycyjne powstały w latach 1930-1960 i są to głównie przedstawienia drapieżników (lwy górskie, niedźwiedzie). Wallace namówił ich także do wykonania figurek ludzkich, co było zupełną nowością dla tej tradycji. Kolekcja Wardów posiada sześć takich rzeźb. Fetysze historyczne wykazują minimalizm. Formy zwierząt są okrągłe, trójwymiarowe ale posiadają jedynie kilka szczegółów. Z kolei te współczesne  są bardziej realistyczne a do ich tworzenia artyści używali także egzotycznych importów.

Jedną z największych kolekcji miniaturowych rzeźb Zuni jest ta, przechowywana przez Muzeum Historii Naturalnej w Los Angeles. Została zgromadzona przez  Boyda i Mary Evelyn Walkerów. Liczy sobie aż 3951 pojedynczych fetyszy i dokumentuje wiele nowych prądów w sztuce Indian Zuni, jakie pojawiły się pod koniec XX wieku. Kolekcja posiada także wspaniały set miniaturowych rzeźb zwierząt, reprezentujących cztery strony świata oraz zenit i nadir.

Dla zainteresowanych

A guide to Zuni Fetishes

Polecamy również kolekcję online z  Kennedy Museum of Art 

Kilka słów na temat fetyszy Zuni także na stronie Muzeum Etnograficznego w Krakowie

Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych. 

Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i jak łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera

Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com