Mapa z dojazdem © National Park Service
Mapa z dojazdem 

Moja pierwsza wizyta w parku była dość pobieżna. Po powrocie do domu, a mieszkałam wtedy w Cleveland w Ohio, czułam ogromny niedosyt. Nawet nie zobaczyłam petroglifów. A to wszystko z dość prozaicznego powodu, a mianowicie awarii samochodu. Coś niemiłosiernie tłukło w podwoziu a koła nie współpracowały z kierownicą. Jakoś jednak udało się dotrzeć do Holbrook, mimo że po drodze trafił się pirat drogowy (kierowca ciężarówki), który za nic miał wszelkie przepisy. I nie dość, że trzeba było walczyć z oporną kierownicą to jeszcze z szalonym kierowcą, któremu pewnie spieszyło się z ładunkiem do Kalifornii. Ostatecznie wszystko skończyło się na ustawieniu zbieżności kół w lokalnym warsztacie samochodowym. Sytuacja mocno mnie jednak zestresowała bo grafik podróży był tym razem dość napięty a bez samochodu byłabym totalnie uziemiona… Mimo, że awaria nie zatrzymała mnie na dłużej to i tak czas, jaki udało mi się spędzić pośród skamieniałych drzew Pustyni Pstrej (Painted Desert), okazał się krótszy niż planowałam. Wróciłam tu jednak rok później aby zobaczyć wreszcie ryty naskalne, których nie dane mi było oglądać za pierwszym razem.

Obszar parku po raz pierwszy objęto ochroną  w 1906 dzięki decyzji ówczesnego prezydenta USA Theodore’a Roosevelta. Jednak dopiero w 1962 nadano mu rangę parku narodowego.

Turyści przybywają tu głównie podziwiać skamieniałości, bo jak twierdzą Amerykanie, na terenie parku znajduje się najbardziej okazała kolekcja skamieniałych drzew na świecie. Na pierwszy rzut oka ten pustynny obszar kojarzy się z pustkowiem nieprzyjaznym ludzkiemu osadnictwu. Okazuje się jednak, że na terenie parku znajduje się mnóstwo śladów ludzkiej bytności. Najstarsze pochodzą sprzed kilku, jeśli nie kilkunastu tysięcy lat. Mamy tu do czynienia z pozostałościami obozowisk łowców i zbieraczy oraz stałych osad późniejszej ludności rolniczej. Jednym z ciekawszych stanowisk na terenie parku są ruiny Puerco Pueblo, gdzie zachowały się ślady architektury pueblo, wybudowane w połowie XIII w n.e. Osiedle składało się ze 125 pojedynczych pomieszczeń i trzech kiv. Inne ciekawe miejsce to zrekonstruowane w 1934 Agate House. Jest to niewielkie pueblo zbudowane z kawałków skamieniałego drewna.

Ryty naskalne można znaleźć w dwóch lokalizacjach na terenie parku. Pierwsza z nich to wspomniane Puerco Pueblo a druga to położone po przeciwnej stronie drogi stanowisko Newspaper Rock. Petroglify datowane są generalnie na XI-XIV stulecie n.e. a ich wykonanie przypisuje się rolniczym społecznościom, zamieszkującym lokalne puebla. Doliczono się tu co najmniej 800 pojedynczych elementów. Tylko w Newspaper Rock jest ich 650. Repertuar motywów jest dość bogaty. Mamy tu bowiem do czynienia m.in. z przedstawieniami ludzi, zwierząt, wzorami geometrycznymi, tropami zwierząt, motywami dłoni. Wśród nich można wymienić choćby spirale i koła, górskie lwy, ptaki, jaszczurki, węże, kojoty, króliki czy maski katchin. jedno z ciekawszych przedstawień to figura ptaka, trzymająca w dziobie lub dotykająca postać antropomorficzną. Inne to patykowate postacie ludzkie, których dłonie i stopy są skierowane w dół  i sprawiają jakby postać wznosiła się w górę. Niektóre figury mają specyficzne nakrycia głowy.

Polecam odwiedzić park jesienią kiedy kolory są najbardziej intensywne i pustynia wydaje się o wiele bardziej wielobarwna niż zazwyczaj. Ja dwukrotnie dotarłam w to miejsce tuż przed zachodem słońca. Nie ma nic bardziej niezwykłego niż krajobraz Pustyni Pstrej w ciepłym świetle zachodzącego, jesiennego słońca.

Informacje praktyczne

Park położony jest w Arizonie, 40 km na wschód od miasteczka Holbrook wzdłuż autostrady międzystanowej nr 40 (zjazd nr 311) oraz wzdłuż drogi stanowej nr 180, w odległości 20 km od wspomnianego Holbrook. Miasto stanowi świetna bazę wypadową do parku, oferując miejsca noclegowe, restauracje i sklepy. Park można zwiedzać cały rok przez siedem dni w tygodniu. Więcej praktycznych informacji dotyczących choćby godzin otwarcia można znaleźć na stronie National Park Service. 

 

 

Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych. 

Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i jak łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera

Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com