Psy towarzyszą człowiekowi od tysiącleci. Najnowsze odkrycia archeologiczne sytuują początki procesu udomowienia tych zwierząt już około 35 tys. lat temu. Na przestrzeni tego długiego odcinka czasu pies towarzyszył człowiekowi w wielu sferach codziennego życia. Na pewno pełnił funkcję gospodarczą, pomagał w polowaniu i pasterstwie, pilnował obozowisk, był pierwszym sygnałem alarmowym. W Ameryce Północnej psy wykorzystywano także jako zwierzęta juczne. Później funkcja ta przypadła koniom, które dotarły tu wraz z Hiszpanami. Raporty pierwszych podróżników przemierzających kontynent północnoamerykański, tak oto opisują tą ważną dla rdzennych mieszkańców rolę psów. 

„Przemieszczają się jak Arabowie wraz ze swymi namiotami. Towarzyszą im gromady psów z czaprakami, jucznymi siodłami na plecach oraz popręgiem. Kiedy ładunek został źle przymocowany psy wyły aby ktoś podszedł i go poprawił (…)” Castaneda 1541.

„Nie mogę nie wspomnieć o czymś co może wydawać się niewiarygodne czy też śmieszne, ale kiedy ci Indianie udają się na handel, idą wszyscy razem i kobiety i dzieci. Mieszkają w namiotach z bawolej skóry, bardzo cienkiej i wygarbowanej; te namioty transportują dzięki psom, zaopatrzonym w juczne siodła. Psy są średniej wielkości i jest w zwyczaju posiadać 500 psów [w jednej takiej „karawanie”], ustawionych jeden za drugim, dzięki czemu ludzie przewożą swoje towary, które następnie wymieniają na bawełniane tkaniny i inne niezbędne im rzeczy”. Benavides XVII w.

„Widzieliśmy ich już ponad setkę, z wieloma psami, które niejednokrotnie ciągnęły sanie lub specjalne drewniane ramy przyczepione do ich grzbietów, końce zaś owych ram spoczywały na ziemi. Do nich to przymocowywano bagaż za pomocą rzemieni”. Książę Maximillian zu Weids 1833.

 

Eskimoska rodzina z psem rasy Alaskan malamute. Creative Commons (domena publiczna)
Eskimoska rodzina z psem rasy Alaskan malamute. Creative Commons (domena publiczna)

 

Mówiąc o udomowieniu psów, mamy raczej na myśli długotrwały proces, a nie pojedyncze zdarzenie w czasie. W początkowej fazie doszło bowiem do wykształcenia się pewnych cech, które pozwalają nam odróżnić psa od wilka. Niemniej jednak zwierzęta te dość długo nie różniły się wiele od swych dzikich przodków. Odkrycie psich szczątków w jaskini Goyet w Belgii oraz w jaskini Razboinichya na Syberii wskazują, że proces udomowienia tych zwierząt rozpoczął się już kilkadziesiąt tysięcy lat temu. Obydwa stanowiska datowane są na ponad 30 tys. lat. Odnalezione tam szczątki psowatych, pod względem morfologicznym można zdaniem badaczy interpretować jako należące do psów, a nie ich dzikich przodków. Podobnie datowane znaleziska z tak odległych od siebie zakątków świata, jak Belgia i Syberia, świadczą że proces udomowienia miał miejsce w różnych zakątkach świata niezależnie. Nasz najlepszy przyjaciel mógł więc mieć nie jednego przodka a kilku.

Psy różniły się miedzy sobą wielkością. Jednak to co rozumiemy przez współczesne zróżnicowanie rasowe pojawiło się dość późno. Wyniki najnowszych badań DNA dowiodły, że najstarsze współczesne rasy psów mają nie więcej niż 500 lat, a większość datowana jest na około 150 lat. Także wczesne relacje podróżników z terenów Ameryki Północnej często wspominają o dużych podobieństwach indiańskich psów do wilków, z którymi je niejednokrotnie mylili.

„(…) Kształtem niewiele odbiegają od wilków, są tak samo duże i silne. Niektóre mają identyczne umaszczenie jak wilki, inne są czarne, białe lub nakrapiane. Różnią się jedynie kształtem ogona, który bywa bardziej zakręcony. Ich głos nie jest zwykłym szczekaniem, przypomina raczej zawodzenie wilka. Kiedy się do nich zbliżyć obnażają kły na podobieństwo wilków” (Książę Maximillian zu Weids 1832 o psach Siuksów).

„(…) Różnią się wielkością i kolorem. Niektóre są tuczone na mięso, inne zaś są używane jako zwierzęta juczne. To nic innego jak udomowiony wilk. Wędrując po równinach niejednokrotnie pomyliłem psa z wilkiem. Największe okazy mają długą, kręconą sierść i przypominają psy pasterskie. Podobne zróżnicowanie można zauważyć pomiędzy wilkami w tym kraju. Ich głosy przypominają bardziej wycie niż szczekanie” (Henry Marie Brackenridge 1811 o psach plemienia Arikara).

 

Przedstawienie psa ze stanowiska Temple Mountain w Utah
Przedstawienie psa ze stanowiska Temple Mountain w Utah

 

Najstarsze szczątki psa z terenów Ameryki Północnej pochodzą najprawdopodobniej z Old Crow Basin na Terytorium Jukonu. Choć brak bezpośredniego datowania radiowęglowego, uważa się że okaz pochodzi z plejstocenu. Osobnika datuje się na 20 tys. lat. Szczątki psów, powiązane z kompleksem Folsom znane są z Agate Basin w Wyoming i datowane na 10,5 -10,8 tys. lat temu. Na 3 do 4 tys. lat określany jest wiek pozostałości z jaskini Jaguar na terenie Idaho.

Oprócz funkcji czysto gospodarczych psy mogły także odgrywać określoną rolę w życiu duchowym. Pies postrzegany jako ważny towarzysz człowieka na ziemi, pomagający w polowaniu czy też przemieszczaniu się, mógł spełniać podobną rolę również w zaświatach. Za przykład niech posłużą pochówki ludzi wraz z psami, które odkryto na terenie Wielkiej kotliny w zachodniej części Ameryki Północnej. Wszystkie datowane są na okres archaiczny. Jeden z pochówków z terenów brzegowych Jeziora Utah zawierał szczątki kobiety i dużego psa. Szczątki psów z obszaru zachodniej części Wielkiej Kotliny pochodzą w dużej mierze z jaskiń grobowych. Kilka szkieletów wydaje się być zdeponowanych celowo i są najprawdopodobniej powiązane ze szczątkami ludzkimi. We wschodniej części Wielkiej Kotliny psie pochówki są dość rzadkie. Jednym z istotnych stanowisk z tego obszaru jest Mosida, gdzie na początku lat 90- tych odkryto pochówek z środkowego okresu archaicznego, zawierający szczątki mężczyzny i psa.

Pies jest również najbardziej charakterystycznym zwierzęciem jakie pojawia się w archaicznej sztuce naskalnej we wschodniej części Utah. Skojarzony jest zwykle z dużymi postaciami antropomorficznymi jako zwierzę towarzyszące. Jeśli pokusimy się o przypuszczenie, że przynajmniej niektóre z tych postaci to przedstawienia szamanów w trakcie ich podróży w zaświaty, to towarzyszące im zwierzęta, w tym psy należałoby uznać za duchy pomocnicze. Pies mógł być również swoistym przewodnikiem w zaświatach. Najciekawsze jest to, że z terenów wschodniego Utah praktycznie brak danych na temat psich pochówków. Przedstawień psa w sztuce naskalnej jest zaś całkiem sporo. W latach 30-tych XX w w trakcie ekspedycji Claflin-Emerson w jaskini Red Snake, na terenie Glen Canyon, odkryto także gliniane figurki, kształtem przypominające psy. Również niektóre naczynia charakterystyczne dla kultury Mississipi z południowo-wschodnich terenów Ameryki Północnej wykonano na kształt psów.

 

Figurka psa z Colimy ze zbiorów Walters Art Museum. Creative Commons
Figurka psa z Colimy ze zbiorów Walters Art Museum. Creative Commons

 

Niewykluczone, że już kilka tysięcy lat temu pies mógł pełnić także rolę pupila lub być traktowany jako członek rodziny/przyjaciel. Na jednym z syberyjskich stanowisk, datowanym metodą radiowęglową na ponad 6 tys. lat odkryto niezwykły psi pochówek. Szczątki zwierzęcia z Shamanki, wskazują bowiem, że pochowano tam zwierzę, które cierpiało na kontuzje kręgosłupa, z których zostało wyleczone. Ponadto psa pochowano na terenie formalnego cmentarzyska w sposób podobny do tego w jaki składano tam zmarłych ludzi. Taki przypadek nie jest odosobniony. Warto jednak dodać, ze nie wszystkie psy były traktowane w ten sposób. Na wielu stanowiskach w regionie nadbajkalskim, datowanych na późny mezolit i wczesny neolit, odnajdujemy w jamach śmietniskowych przepalone kości psów i wilków, co niewątpliwie świadczy o konsumowaniu tych zwierząt. Znamy przykłady rytualnego spożywania psów choćby z terenów Ameryki Północnej, m.in wśród Siuksów. Co więcej w niektórych regionach kontynentu hodowano je dla mięsa. Na szczególną uwagę zasługują także psie pochówki ze stanowiska Koster w stanie Illinois, datowane na 8,5 tys. lat temu. Intencjonalnie i z wielką starannością złożono do płytkich grobów trzy psy. Pochówki znajdują się w obrębie osiedla ludzkiego. W tym miejscu grzebano również dorosłych i dzieci. Niedawno media obiegła informacja o odkryciu grobu psa, który w pysk miał włożoną intencjonalnie kość mamuta. Znalezisko pochodzi z czeskiego stanowiska Predmosti. Otwory w czaszce wskazują zdaniem badaczy, że zapewne po śmierci zwierzęcia usunięto z niej mózg. Być może mamy tu do czynienia z elementem rytuału grzebalnego. Jest to niewątpliwie jeden z ciekawszych psich pochówków, jakie udało się do tej pory odkryć. Intencjonalność wszystkich opisanych wyżej zabiegów z różnych stron świata, świadczy o symbolicznej roli psa w życiu tych społeczności.

Jak dowiodły najnowsze badania rdzenni mieszkańcy północno-zachodniego Wybrzeża Pacyfiku hodowali psy dla ich wełnistej sierści. Według ustnej tradycji Saliszów, ta specjalna  rasa była rozmnażana do połowy XIX w. Sierść tych zwierząt była wykorzystywana do tkania m.in słynnych koców. Po przebadaniu 25 próbek z 11 tkanin badacze potwierdzili ustne przekazy. W tekstyliach rzeczywiście wykorzystano psią sierść. Niemniej jednak stanowiła on jedynie dodatek do tradycyjnej wełny z górskich kóz.

 

Klasyczny koc no. E2124. Credit:  National Museum of Natural History (NMNH), Smithsonian Institution. Fot. Donald E. Hurlbert.
Klasyczny koc no. E2124. Credit: National Museum of Natural History (NMNH), Smithsonian Institution. Fot. Donald E. Hurlbert.

 

Wśród Nuu-chah-nulth (dawniej Nootka) również z północno-zachodniego Wybrzeża Pacyfiku miał miejsce specjalny rytuał wilka. Wierzono bowiem, że w przeszłości ich przodek został przez wilki zaproszony do ich siedziby oraz obdarowany pieśniami, tańcami i regaliami (insygniami władzy). Dlatego bogaty wódz wyprawiał specjalny potlacz, w trakcie którego przypominano to ważne zdarzenie oraz miała miejsce inicjacja syna wodza oraz jego młodych bliskich. Tancerze w wilczych maskach przybywali do wioski i porywali inicjowanych.  Miało to symbolizować zabranie ich przez nadprzyrodzoną siłę, która z kolei miała ich obdarzyć przywilejem.

Symboliczna rola psów w dawnych społecznościach ma niewątpliwie swe korzenie w zjawisku antropomorfizacji, czyli nadawania zwierzętom ludzkich cech i motywów postępowania. Mówiąc językiem Stevena Mithena jest to poniekąd myślenie o świecie przyrody w kategoriach społecznych. W tradycyjnych kulturach zwierzęta były niejednokrotnie postrzegane jako przodkowie. Ponadto społeczności te postrzegają świat bez podziałów na sferę ludzi i rzeczy, ale jako jedność. Jedno środowisko obejmujące istoty ludzkie, zwierzęta i rośliny oraz krajobraz, w którym żyją i przemieszczają się, jest postrzegane jako „istota społeczna”, pełna energii i obdarzona ludzkimi atrybutami.

Tekst powstał w oparciu o poniższe źródła

About.com Archaeology. Dog History. How were Dogs Domesticated?

LUPO, K.D., JANETSKI J.C. 1994. Evidence of the Domesticated Dogs and Some Related Canids in the Eastern Great BasinJournal of California and Great Basin Anthropology 16 (2): 199-220.

BLAZIK, J. 1999. The Curve-Tailed Canine. W: The Archaeology of Horseshoe Canyon. National Park Service, Canyonlands National Park, 61-67

OVODOV, N.D., CROCKFORD, S.J., KUZMIN Y.V., HIGHAM, T.F.G., HODGINS, G.W.L., et al. (2011). A 33,000-Year-Old Incipient Dog from the Altai Mountains of Siberia: Evidence of the Earliest Domestication Disrupted by the Last Glacial Maximum. PLoS ONE 6(7): e22821.

LOSEY, R.J., BAZALIISKII,V.I., GARVIE-LOK, S., GERMONPRE, M., LEONARD, J.A., ALLEN A.L., ANNE KATZENBERG, M., SBLIN, M.V. 2011. Canids as persons: Early Neolithic dog and wolf burials, Cis-Baikal, Siberia. Journal of Anthropological Archaeology 30(2):174-189.

 

Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych. 

Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i jak łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera

Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com