Utah to jeden z najbogatszych pod względem archeologicznym amerykańskich stanów. Gdzie nie „wbijesz łopaty”, tam na pewno na coś natrafisz. Tu prowadziłam swoje badania do pracy magisterskiej, poświęconej sztuce naskalnej z okresu archaicznego, który generalnie można porównać do europejskiego mezolitu. Utah to zagłębie archeologiczne sięgające tysiące lat wstecz. To ruiny puebli, schroniska skalne, spichlerze, ślady obozowisk, sztuka naskalna, barwna ceramika. Nawet jeśli historia, a tym bardziej archeologia to nie wasz konik, warto zajrzeć do tych pięciu miejsc aby zobaczyć, że Utah to nie tylko przyroda, to również tysiące lat ludzkiej obecności w tym niezwykłym krajobrazie. Tu piękno przyrody miesza się z bogatym dziedzictwem przeszłości, nadając otaczającej przestrzeni cech krajobrazu kulturowego.

Park Narodowy Canyonlands, Utah

 

Natural Bridges National Monument

Zawieszone w krajobrazie południowo-wschodniego Utah skalne mosty, są bardzo dobrze znane wszystkim, którzy podróżowali, podróżują lub planują podróż do USA. To jedna z bardziej popularnych atrakcji turystycznych stanu, ulokowana w pobliżu Parku Narodowego Canyonlands oraz pomnika narodowego Grand Staircase/Escalante. Znajdują się tu trzy skalne mosty/łuki, o których możemy przeczytać w niemal wszystkich przewodnikach po Południowym-Zachodzie USA. Zadziwiają nie tylko pięknem natury, ale również znajdującym się w ich pobliżu bogactwem archeologicznym. Już same nazwy mostów mają znaczenie symboliczne, nawiązujące do mitologii rdzennych mieszkańców tych terenów.

Najwyższy most, sięgający 67 m i zarazem najbardziej majestatyczny to Sipapu. Jego nazwa wywodzi się z języka Hopi i oznacza pępek ziemi, miejsce przejścia pomiędzy światami. Nieco mniejszy, wznoszący się na 64 m jest Katchina. Katchiny to w mitologii indian Pueblo nadprzyrodzone istoty, niekiedy zmarli przodkowie, którzy pełnią rolę pośredników pomiędzy światem żywych i światem duchów. Owachomo, co w języku Hopi oznacza (skalny kopiec) jest spośród nich najmniejszy (32 m) i najdelikatniejszy. 

Teren parku był użytkowany przez społęczności archaiczne już około 7000 p.n.e. Najbardziej widoczne ślady w krajobrazie pozostawiła jednak ludność kultury Pueblo (500/700 n.e. – 1250 n.e.). Później pojawili się tu Navahowie i Pajutowie. 

Pierwsze archeologiczne badania powierzchniowe i sondażowe na terenie parku podjęto dopiero w 1961 r. Zlokalizowano wówczas kilkaset stanowisk od obozowisk, ruin osiedli, przez spichlerze i sztukę naskalną. Współcześnie badania prowadzone są przez Służbę Parków Narodowych USA. 

W parku dostępnych jest kilka szlaków oraz doskonałych punktów widokowych. Warto wybrać się na 13 km loop biegnący dnem wąwozu, który łączy wszystkie trzy mosty. Po drodze mamy szansę zobaczyć liczne pozostałości archeologiczne. Jednymi z ciekawszych są choćby gliniane koliste struktury przy moście Katchina oraz reprezentowana tam sztuka naskalna zawrówno w postaci rytów, jak i malowideł. Wiek sztuki naskalnej parku datuje się generalnie na 950-1300 n.e. Z jednego z punktów widokowych roztacza się piękna panorama na ruiny osiedla kultury Peublo, zwane Horse Collar, co można przetłumaczyć jako chomąto. Znajdują się tam bowiem dwie struktury, których wejścia przypominają właśnie chomąto.

Park Stanowy Egde of the Cedars

Park archeologiczny oraz muzeum znajdują się w Blanding. Jest to miasto, które na pewno znajdzie się na trasie Waszej podróży po Utah. Jest to bowiem świetna baza wypadowa choćby do parku Canyonlands, skalnych mostów, o których pisałam powyżej, Dinosaur National Monument i wielu innych.

Na terenie parku znajdują się dobrze zachowane ruiny osiedla, zamieszkiwanego przez ludność kultury Pueblo w okresie 825-1125 n.e. W czasach swej świetności mieściło się tu 6 kompleksów mieszkalno-gospodarczych, 10 mniejszych i jedna duża kiva. Jedna z kiv została odrestaurowana i można do niej wejść za pomocą drabiny.

Na pewno warto odwiedzić zlokalizowane tu muzeum archeologiczne. Mieści ono bowiem największą kolekcję ceramiki kultury Pueblo w całym regionie Four Corners (obszar gdzie stykają się stany Utah, Kolorado, Arizona i Nowy Meksyk). Wystawa opowiada historię osadnictwa w regionie, prezentując nowocześnie zaaranżowane ekspozycje zabytków.

Sand Island 

Zaledwie 40 km na południe od Blanding podążając wzdłuż autostrady US-191, znajduje się niewielkie miasteczko Bluff. Większość turystów zatrzymuje się tu głównie ze względu na spływy rzeką San Juan. Monument Valley, Valley of the Gods, Hovenweep National Monument to tylko kilka ze znajdujących się w pobliżu regionalnych atrakcji historyczno-przyrodniczych. 

Ja chciałabym Wam polecić stanowisko ze sztuką naskalną zwane San Island. Na skalnych ścianach wzdłuż brzegu rzeki San Juan wyryto setki przedstawień ludzkich, zwierzęcych oraz motywów geometrycznych. Postawały na przestrzeni długiego odcinka czasu, Niektóre z motywów datuje się bowiem na okres archaiczy, przypominają bowiem te charakterystyczne dla stylu lineranego Glen Canyon. Inne pochodzą z czasów kultury Pueblo, w tym postacie Kokopelli, grajka na flecie, z wyraźnie ukazanym penisem. Jego rozmaite wizerunki spotkacie wśród suwenirów większości lokalnych sklepów na amerykańskim Southwest. Możecie być pewni, że wrócicie do domu z co najmniej jedną tego typu pamiątką, czy to w postaci magnesu, czy też ręcznika kuchennego. Ja wróciłam z całym kompletem łazienkowym, włączając w to dwie mydelniczki i zestaw ręczników… 😉 Kokopelli to jedna z ważnych postaci w mitologii Indian Pueblo.

Najmłodsza znajdująca się na stanowisku sztuka naskalna, została wykonana przez Nawaho i Ute. Są to przede wszystkim przedstawienia koni i jeźdźców. 

Jeśli poczujecie niedosyt zawsze możecie skorzystać z oferowanych przez agencje turystyczne spływów rzeką San Juan, wypożyczyć łódź lub przyjechać ze swoją własną. Wzdłuż brzegów znajduje się więcej stanowisk ze sztuką naskalną. Możecie też najzwyczajniej w świecie rozkoszować się pięknem przyrody. 

Stanowisko jest bardzo łatwo dostępne. Znajduje się około 5 km na zachód od Bluff wzdłuż drogi US-191, tuż po jej przecięciu z drogą US-163. Od tego miejsca dojazd na stanowisko jest oznaczony.

Wybrałam te konkretne miejsca aby pokazać różnorodność regionu pod wzgledem kulturowym, jak odmienne społeczności go zamieszkiwały. Mamy tu więc do czynienia z łowcami/zbieraczami okresu archicznego, rolnikami oraz tymi, którzy aby przetrwać w zróżnicowanym krajobrazie, łączyli obydwa sposoby pozyskiwania żywności.

Great Gallery 

Jest to najbardziej spektakularne stanowisko z malowidłami naskalnymi na terenie USA i jedno z najważniejszych na świecie. Znajduje się na terenie Parku Narodowego Canyonlands w bardzo odizolowanym i trudno dostępnym Horseshoe Canyon. Przygotujcie się, że dojazd na na szlak oraz hikking może Wam zająć cały dzień. Szlak ma długość około 15 km w obie strony. Są tu jednak dość strome zejścia w dół wąwozu oraz podejścia w drodze powrotnej. Bardzo się zmęczycie, ale to co zobaczycie po drodze, sprawi, że szybko zapomnicie o wylanym pocie. Dla mnie to jedno najbardziej magicznych miejsc na ziemi.

Malowidła w Wielkiej Galerii (Great Gallery) dosłownie rozłożyły mnie na łopatki. Są to bowiem ogromne postacie ludzkie, których wielkość sięga niekiedy 2 m. Ponadto wiele z nich jest bogato dekorowanych. Czasem towarzyszą im zwierzęta (m.in. psy, owce górskie). Brak widocznych kończyn sprawia, że wydają się fruwać na powierzchni skały, przypominając duchy. Swym nagromadzeniem i kompozycją przywodzą na myśl freski z europejskich katedr i kościołów. 

Cała tradycja archaicznej sztuki naskalnej Barrier Canyon, gdzie są zlokalizowane, zawdzięcza im swą nazwę i definicję. Dodam, że to właśnie malowidła tej tradycji stanowiły główny powód moich licznych wizyt w Utah i podstawę badań do pracy magisterskiej. Wiek przedstawień jest nadal debatowany. Generalnie przyjęto, że sztuka naskalna tej tradycji sięga późniego i schyłkowego okresu archaicznego. Można ją datować na 2000 p.n.e.- 300 n.e. Wyniki opierają się na analizie próbek malowideł, które poddano datowaniu metodą AMS. W 2014 podjęto próbę oszacowania wieku Great Gallery za pomocą metody OSL (optycznie stymulowana luminescencja). Rezultaty odmodziły nieco malowidła.

Po drodze do Wielkiej Galerii zobaczycie 2 inne, mniejsze, ale równie fascynujące schroniska skalne pełne barwnych malowideł. 

Do punktu, z którego rozpoczyna się szlak dotaram samochodem osobowym. Miałam z tym jednak spore problemy, ze względu na głazy i pryzmy piachu pojawiające się pod koniec trasy. Prowadzą tu dwie drogi, obydwie nieutwardzone. Jedna od strony Hanksville odchodzi od trasy US-24 (48 km), zaś druga prowadzi z Green River (76 km). 

Zarówno sam szlak jak i prowadzące do niego drogi są bogate w piękne krajobrazy. To jeden z najbardziej odosobnionych i najrzadziej odwiedzanych zakątków parku Canyonlands. Warto więc pobyć z tym pięknem i historią sam na sam. 

Fremont Indian State Park

Park archeologiczny jest w całości dedykowany kulturze Fremont. Na pozostałości osady natrafiono w trakcie budowy, przebiegającej przez ten obszar autostrady międzystanowej I-70. Muzeum prezentuje m.in. ceramikę, kosze, groty strzał. Szlak za muzeum prowadzi do licznych stanowisk ze sztuką naskalną.  

Wybrałam to miejsce nie tylko ze względu na zdecydowanie odmienne od prezentowanych wyżej przykłady sztuki naskalnej i interesujące pod względem eksponatów muzeum. To przede wszystkim kultura Fremont jest zjawiskiem ciekawym samym w sobie. Jest tak niejednorodna, że lepiej określa ją słowo kompleks. Jest tak samo zróżnicowana, jak krajobraz, w którym ją znajdujemy. Mamy tu bowiem do czynienia z rolnikami, łowcami i zbieraczami oraz grupami łączącymi obie strategie przetrwania. Wynika to zapewne z faktu, że Fremont zajmowili terytorium dwóch różnych pod względem środowiskowym prowincji fizjograficznych. Była to bowiem północna część Wyżyny Kolorado oraz wschodnia, bardziej pustynna część Wielkiej Kotliny. Park znajduje się na terenie tej ostatniej. Kompleks kulturowy Fremont datowany jest generalnie na 2000-500 lat temu.

Warto tu przyjechać również ze względów krajobrazowych. Ten obszar Utah zdecydowanie różni się pod względem przyrodniczym od wschodniej części stanu. Jest zdecydowanie bliższy środowiskowo typowym krajobrazom Wielkiej Kotliny z terenów Nevady.

Jest tu bardzo łatwo dojechać. Park znajduje się prawie przy samej autostradzie I-70 i jest dobrze opisany.

 

Powiązane artykuły

 


Spodobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi, udostępniając w serwisach społecznościowych. 

Jeśli podoba Ci się tematyka bloga, sposób w jaki piszę i jak łączę pasję do archeologii z podróżami, polub Archeopasję na facebooku. Bądź na bieżąco i zapisz się do newslettera

Jeśli masz pytania dotyczące tematów poruszanych na blogu napisz do mnie archeopasja@gmail.com